Miło Cię widzieć!

Ładowanie strony

O projektodawcy

Rullaman

Rullaman

Malmo, Szwecja

​Jestem Zbigniew, mam prawie 40 lat, od ponad trzydziestu lat jeżdżę na wózku. Co przez te lata robiłem? Kulałem się przez życie. Tak, dosłownie. Stąd mój pseudonim Rullaman, czyli człowiek który się toczy na kołach. Nie idę więc przez życie, a kulam - na wózku.
Urodziłem się w Polsce, a od wielu lat nie mieszkam już w rodzinnym domu pomimo moich ograniczeń fizycznych. Moją pasją od najdawniejszych lat były podróże, które rozpocząłem za młodu palcem po mapie. Teraz kontynuuję je już realnie.
Po co podróżuję? By poznać świat, by zmierzyć się z samym sobą, by pokazać innym, że na wózku też można.

Napisz wiadomość do Projektodawcy

1347 PLN z 12000 PLN

26 Wspierający

Zakończony Cel nie został osiągnięty

11%

Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 23.05.2017.

Wózkiem przez Świat - Japonia

O projekcie

  

 

 

Ciekawy świata, niepełnosprawny podróżnik, zwiedziwszy osiemnaście krajów na trzech kontynentach - tym razem wybiera się do Japonii. Zamierza zebrać materiały do  filmowego oraz książkowego poradnika dla… niepełnosprawnych turystów. Poznajcie ten szalony plan i dołączcie do akcji wspierającej projekt.

 

 

 

 

Mam 40 lat i jestem niepełnosprawny. Od prawie zawsze zmagam się z zanikiem mięśni. To jednak nie przeszkadza mi w zdobywaniu świata, pomimo że samodzielnie mogę jedynie sterować myszką czy telefonem. Siła każdego z nas tkwi w umyśle, a nie w muskulaturze. To staram się przekazywać innym, choćby poprzez moje filmy i artykuły z podrozy. Jak każdy mam swoje marzenia, ale też ogromną chęć zrobienia czegoś dla innych.

Zadałem sobie kiedyś pytanie: „Co bym zrobił, gdybym się nie bał…?” Odpowiedź była prosta: „Podróżowałbym!”. Już słyszę te głosy, że niemożliwe, nierealne, nie uda się. Nieprawda. Niejednokrotnie udowodniłem, że ograniczenia mamy tylko w głowie, nawet gdyby ciało mówiło, że nie podoła.

 

 

Od najmłodszych lat interesowałem się światem. Od kiedy pamiętam studiowałem mapy, przewodniki i atlasy. Pomimo swojej niepełnosprawności, nie ograniczałem się tylko do wędrówek palcem po globusie. Któregoś razu podjąłem próbę wyjścia ze schematu człowieka „przykutego”, nie tylko do wózka, ale i miejsca w którym się mieszka.

Udało mi się przezwyciężyć strach, brak swobody działania oraz barierę finansową. Dzięki swojemu uporowi, ale też zaangażowaniu i fizycznej pomocy kilku osób, zwiedziłem wiele ciekawych miejsc. Wydawać by się moglo, nieosiągalnych dla niepełnosprawnych. Tym samym pokazałem, że można - jeśli się chce.

 

 

 

 

Kilka najciekawszych miejsc, które - pomimo wielu trudności - zwiedziłem z przygodami:

  • Austriackie Alpy, w tym trasa widokowa powyzej 2500 m n.p.m.

  • Wyprawa za koło polarne do najbardziej północnego skrawka europejskiego lądu

  • Pustynia śmierci i ponad 50 stopni C

  • Wielki Kanion

  • Wulkan Teide

  • Wielomilionowe metropolie jak: Berlin, Londyn, Paryż, Rzym, Nowy Jork, Los Angeles.

 

Moimi eskapadami zainteresowały się między innymi zagraniczne portale poświęcone niepełnosprawności, sam zaś prowadzę na YouTube swój kanał, gdzie publikuje relacje z podróży. Choć główną rzeczą - z której jestem najbardziej dumny - jest to, że sporo osób niepełnosprawnych korzysta z moich doswiadczeń. Dostaje wiele zapytań gdzie, co i jak zorganizować, jakie miejsca polecam, co można i warto zobaczyć.  Również osoby sprawne bazują niejednokrotnie na mojej wiedzy, co dodatkowo daje mi ogrom satysfakcji.  

 

 

Kilkanaście moich filmików poświęconych jest miejscom bardziej lub mniej przyjaznym osobom niepełnosprawnym. Pokazuję tam m.in.  Rzym, Wielki Kanion, Dolinę Śmierci, drogę 66, Los Angeles, park Sekwoi, Hollywood, itp.

 

 

Wszystkie te filmy i artykuły pokazują podróżowanie z perspektywy wózkowicza. Gdzie i jak się poruszać, co można, a czego się nie da zobaczyć.

 

 

 

 

 

  

 

Swoje dotychczasowe wyprawy zawsze musiałem szczegółowo zaplanować, choćby ze względu na wózek inwalidzki. Nie do każdego miejsca mogę się nim dostać. Teraz, kiedy już wiem, gdzie bez problemu można wjechać, dlaczego tą wiedzą nie podzielić się z innymi? I tak narodził się pomysł przygotowania wspomnianego przewodnika.

Wiem, że wielu niepełnosprawnych chciałoby podróżować, ale boją się tego, co czeka ich w nieznanych miejscach. Pełnosprawni nie mają problemu z wejściem do windy, toalety, autobusu albo na szczyt góry. Niepełnosprawni, zanim rozpoczną podróżowanie, muszą wiedzieć, jakie czekają ich niedogodności i czy będą mieli dostęp do publicznych miejsc. I ja im ten szlak przecieram.

Sukcesywnie zdobywam wiedzę, a następnie przekazuję ją innym. Mam wiele cennych informacji, dotyczących na przykład poruszania się po lotniskach, dworcach czy innych miejscach. Przygotowując wyprawę dla osoby niepełnosprawnej największym problemem jest to, że właśnie brak ogólnodostępnych informacji na ten temat. Nie wiadomo kogo poprosić o pomoc, zapytać. Temu chciałbym wyjść naprzeciw. Dodatkowo istnieje bariera językowa. Polskojęzyczna osoba niepełnosprawna ma z tym ogromny kłopot. I tu też, dzięki swojej wiedzy, mógłbym okazać się pomocny.

 

Zawsze podkreślam, że zależy mi na  wzmocnieniu obecności niepełnosprawnych osób w przestrzeni publicznej. Przede wszystkim chcę, żeby osoby z ograniczeniami ruchowymi mogły swobodnie zwiedzać świat. Niesprawność nie może być przeszkodą w podróżowaniu.

Udowadniam od kilku lat, że można pokonywać turystyczne bariery. Niewiele osób jednak o tym wie. Nad ograniczenia finansowe stawiają przede wszystkim te ruchowe. A przecież my niepełnosprawni też jesteśmy turystami, a przynajmniej bardzo chcemy nimi być.

 

 

 

 

Podczas podróży do Tokio będę przełamywał bariery architektoniczne, językowe, a moi opiekunowie będą mnie wspierać fizycznie. Chciałbym też sprawdzić, podejrzeć, jak niepełnosprawni Japończycy radzą sobie w tym wielkim mieście. Czy pośród milionów ludzi, nowych technologii, automatów, wszędobylskich postaci rysunkowych, wyobrażacie sobie osoby na wózku?

Podczas tej wyprawy chciałbym zebrać materiał do filmu o Japonii, widzianej oczami osoby na wózku. I to jest nadrzędnym celem tej wyprawy. To coś, czego chyba jeszcze nikt nigdy nie przygotował. Film ten ukaże się na moim kanale i będzie swoistym przewodnikiem podróży dla osoby niepełnosprawnej, chcącej zwiedzać Japonię.

 

 

 

Żeby projekt powiódł się, potrzebuję od Was finansowego wsparcia. O taką pomoc do społeczeństwa zwracam się po raz pierwszy i wierzę, że mój pomysł spotka się z akceptacją.

 

 

Wyjazd do Japonii planowany jest na lipiec ‘2017. Jak zwykle, będzie mi towarzyszyć sprawdzony team: dwoje asystentów oraz… duży inwalidzki wózek. Z uwagi na moją niepełnosprawność, w każdą podróż wybiera się ze mną dwóch opiekunów.

Tak więc na taki wyjazd wszelkie wydatki muszę mnożyć przez trzy, czyli bilety lotnicze, miejsca noclegowe, wejściówki itp. Głównym kosztem wspomnianej wyprawy są właśnie bilety lotnicze. Na ten cel potrzebuję 12 tys. zł. Pozostałe niezbędne koszta tj. noclegi, ubezpieczenie, wyżywienie i inne – pokryjemy z innych źródeł oraz samodzielnie.

Skrupulatnie przygotowuję szczegółowy plan i odliczam dni do tej wyprawy. Podczas wyprawy zamierzam zdawać relacje na żywo. Będe też prowadził fotograficzno-filmową dokumentację. A z całości materiału jaki uda mu się nagrać, zmontuje świetny film. Ma nadzieję, że dzięki temu uda mu się zachęcić innych, do pokonywania własnych barier i słabości. I że dzięki tej pracy, każda podróż będzie dla tych osób prawdziwym komfortem. W końcu do odważnych świat należy!

 

 

Medialny patronat nad projektem objął miesięcznik "Poznaj świat". Relacja z wyprawy ukażę się na łamach gazety po powrocie.

 

Kolejny patronat medialny! :)

 

Dziekuje obu czasopismom za zainteresowanie.

 

 

 

przyczyniasz się do tworzenia materiałów, które zwiększą ŚWIADOMOŚĆ WIELU LUDZI na tematy, z którymi większość rzadko ma do czynienia

 

wybierasz ciekawe nagrody, które są częścią projektu zatem DOSTAJESZ jego część

 

z materiałów, które powstaną dzięki Tobie będziesz mógł czerpać siłę i MOTYWACJE do pokonywania problemów codzienności co sprawi, że twoje życie będzie piękniejsze i szczęśliwsze

 

pomagasz ludziom, którzy WIERZĄ w to, że ich życie może być kolorowe i piękne.

 

W podziękowaniu za udział w sfinansowaniu projektu - wszystkim prywatnym darczyńcom, firmom oraz innym sponsorom, przekażę nagrody w trakcie wyprawy oraz po powrocie (lipiec-sierpień '2017).

 

 

 

Jeśli przypadkiem udałoby się przekroczyć zakładaną kwotę, to może mógłbym pokazać Wam kolejne egzotyczne kulturowo państwo - CHINY. Byłby to zapewne materiał z Pekinu a więc Chiny w pigułce.

O tym jednak narazie nie ma co marzyć ;)

 

 

 

 

Gdzie można mnie znaleźć ;) 

 

 

 

 

 

 

 

 

Model finansowania: "wszystko albo nic"

Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 23.05.2017 23:11