O projekcie
Witam serdecznie na stronie mojego projektu!
Od dzieciństwa fascynuje mnie poezja. Pierwszy wiersz wymyśliłam, gdy miałam sześć lat. Wymyśliłam, bo przecież wtedy jeszcze nie potrafiłam pisać. Latka lecą i jestem już panią w średnim wieku. Dotychczas na swojej drodze spotykałam wiele życzliwych osób, które pomagały mi wydawać książki. Dzięki ich pomocy mam ich na koncie już dziewięć. Dziesiąta ma być wyjątkowa! Do niedawna jeszcze nie wiedziałam, w jaki sposób ma być nietypowa. Dziś już wiem. Chcę wszystko wziąć w swoje ręce i od początku do końca uczestniczyć w procesie powstawania książki. Mam nadzieję, że z Państwa pomocą uda mi się osiągnąć wymarzony cel. To byłby początek czegoś innego, zmierzenie się z wyzwaniem, a jednocześnie wspaniały prezent z okazji wydania dziesiątego już tomiku.
Wymyślony wiersz, który dziś potrafię już zapisać:
Gdy mróz na szybkach swe przygody maluje
Wtedy siadam przy stole i rysuję
Róże, fiołki, bez .A mróz też.
A Ala, Ola i Cela rysują swego przyjaciela.
Mróz maluje swe dalsze przygody,
A ja jem ciepłe lody.
A gdy wiosna nastaje
To mróz dostaje lanie.
I ja się wtedy smucę,
Że dopiero za rok do zimy wrócę
W pierwotnym zamyśle miała być to wesoła, radosna książka dla poprawienia humoru. Taka lekturka łatwa, prosta i przyjemna. W miarę pisania stawało się coraz poważniejsza i coraz bardziej nieprzewidywalna. Stąd tytuł „Pejzaże wrażeń nieoczywistych”. Dodam jeszcze, że nawet tytuł uległ zmianie, na skutek interpretacji jednej z recenzentek, a że nic nie dzieje się bez przyczyny – był to pewien znak.
Wplotłam przemyślenia o przemijaniu w obrazy przyrody. Mimo, że są to wiersze myślę, że udało mi się ułożyć je w pewną interesującą historię.
Zapraszam do lektury!
Chmury
ścielałyby
łóżka miłosne
gdyby prościej było
dotknąć ziemi
i jej tajemnic
liczone w noce bezsenne
niczym barany
samotności
rozczesywane przez wiatr
rozganiane jak tłum
niepokorny
czarne zwiastuny smutku
niepokoje
złe przepowiednie
świeżobiałe
kręcone
wskaźniki pogody
beztroskie
hamaki marzeń
Lubczyk
ziemia u mamy
jest kolorowa pomysłami
i doświadczeniem
jeden kwiat wynika z drugiego
warzywa mają się pysznie
na grządkach równych jak pięciolinia
kwiaty pachną stopniowo
wszystkimi odcieniami
pór roku
drzewa brzemienne owocami
rodzą obficie
bezdzietny jest tu tylko
lubczyk
i wciąż marzy
o miłości
Wszystkim wspierającym mój projekt, z całego serca bardzo dziękuję !
Zapraszam do kontaktu: joannaszymanska5@gmail.com