O projekcie
Celem tego przedsięwzięcia jest zebranie środków, które pozwolą mi nadgonić firmowe zobowiązania i przetrwać w okresie epidemii koronawirusa. Po zakończeniu (mam nadzieję szybkim) chcę wrócić do szycia i uczenia w wersji online i offline.
W październiku 2017 roku, w odpowiedzi na liczne zapytania, stworzyłam miejsce przyjazne zarówno początkującym krawcowym, jak i tym zaawansowanym. Od tego czasu staram się pokazać, że ograniczeniem w tworzeniu i szyciu jest tylko wyobraźnia.
W marcu 2018 roku pierwszy raz ogłosiłam nabór na Kurs Konstrukcji i Szycia Toreb w wersji online. Cała kampania promocyjna zakończyła się wspólnym wyzwaniem szyciowy. W pierwszym dniu, na żywo rysowaliśmy konstrukcję torby, a drugiego dnia , również na żywo, odbyło się szycie. Nikt wtedy tego nie robił. Torba uszyta na tamtym wyzwaniu, służy nam do dziś.
Później spotykaliśmy się w miarę regularnie na kolejnych wyzwaniach szyciowych. Poniżej zdjęcie ze wspólnego szycia sylwestrowego 2018. Tworzyłyśmy wtedy Clutchbag na piżamowy bal :)
Szkoła rozwijała się pięknie, a ja niestety zajmowałam się jeszcze 3 innymi odnogami firmy: własną marką torebkową, szyciem hurtowym i pośrednictwem w branży odzieżowej.
SAMA.
Kolejne kredyty brane na finansowanie działalności, praca po 16-18h na dobę i ciąża zrobiły swoje.
W czerwcu 2019 roku przeszłam zawał serca.
Musiałam zwolnić. Nie mogłam już robić tyle ile robiłam wcześniej, co oczywiście odbiło się na finansach firmy. Ale walczyłam dalej.
Kolejne załamanie przyszło w grudniu, dwa miesiące po porodzie młodszej córki. Oprócz ogromnej presji finansowej, setek rozmów z windykacją i nieprzespanych nocy, doszła presja ze strony klientów, którzy zdecydowanie za długo czekali na materiały.
Skończyłam z paskiem torebkowym na biurku. Nie mogłam dostać do miejsca, przez który mogłabym go przerzucić. Wtedy zdecydowałam, że chce walczyć mimo wszystko.
Zaczęłam od wybrania JEDNEGO marzenia, JEDNEJ pracy i skupieniu się na niej maksymalnie. Zrezygnowałam z własnej marki torebkowej, z pośrednictwa oraz szycia hurtowego. Postawiłam na Akademię.
Wycięłam koszty stałe na maxa, kilkukrotnie zrobiłam wyprzedaże nie tylko rzeczy szyciowych, ale również prywatnych. Wszystko po to, żeby połatać rosnące zobowiązania i móc pracować dalej.
Miałam plan, który każdego dnia podnosił mnie z kolan. I kiedy już wpadłam w rytm, a moje działania zaczęły przynosić widoczne rezultaty, pojawił się wirus.
* zaległości w ratach kredytów
* pokrycie czynszów pracowni, abym mogła wypowiedzieć umowę (w dalszym ciągu cięcie kosztów stałych)
* utrzymanie strony i zwiekszenie transferu na platformach streamingowych, abym mogła sprawniej działać online
* opłacenie tłumaczenia kursów na język angielski
* stworzenie nowych kursów (plecaki, torby wielokomorowe)
Możesz wesprzeć Akademię wybraną przez siebie kwotą. Każda złotówka, każdy grosz jest teraz dla mnie cenny.
Możesz również wybrać jeden z produktów Akademii w mega atrakcyjnej cenie!
Oboje korzystamy. Ja przetrwam i będę dalej tworzyć, a Ty otrzymasz świetny produkt w niższej cenie!
Działamy?