O projekcie
Pomoc dla palarni i sali szkoleniowej Autumn Coffee Roasters z Płocka, prowadzonej przez Magdalenę Chylińską oraz Krzysztofa Blinkiewicza.
Przez lata inwestowaliśmy w swoją wiedzę, markę, sprzęt, ziarno. Kryzys związany z pandemią przyszedł niecały rok od rozpoczęcia działalności naszej palarni, kiedy powoli łapaliśmy wiatr w żagle. Niestety:
Od momentu wprowadzenia restrykcji w związku z pandemią koronowirusa musieliśmy odwołać wszystkie planowane na marzec, kwiecień i maj szkolenia z cyklu Coffee Skills Program.
Od początku marca ilość zamówień kawy spadła lawinowo - większość kawiarni, wszystkie hotele, restauracje, które korzystały z wypalanych przez nas ziaren specialty są zamknięte.
Potrzebujemy pomocy w utrzymaniu palarni i sali szkoleniowej przez najbliższe 3 miesiące (gdyż na tyle oceniamy czas trwania obostrzeń i powrotu do "normalności").
Na co wydamy zebrane pieniądze:
- na czynsz, ZUS i inne stałe koszty funkcjonowania palarni i sali szkoleniowej;
- na zakup zielonej kawy od rolników, z którymi współpracujemy, a którzy w związku z pandemią w czasie zbiorów znaleźli się w równie tragicznej sytuacji, jak mikro-palarnie kawy, takie jak nasza.
Jak odwdzięczymy się za pomoc?
- Wysyłając wam kupony rabatowe i paczki kawy specialty;
- Zapraszając na szkolenia on-line w trakcie pandemii i wizytę w palarni po jej wygaśnięciu;
- Zaprosimy na nasze stoisko podczas największej kawowej imprezy w roku.
Kim jesteśmy?
Kawą zajmujemy się od 5 lat, najpierw prowadząc księgarnię i kawiarnię Czerwony Atrament, potem - otworzyliśmy palarnię kawy i salę szkolniową. Krzysiek jest też Autoryzowanym Trenerem Specialty Coffee Association - największej organizacji pozarządowej zajmującej się kawą na świecie. W związku z tym, jako jeden z nielicznych w Polsce prowadzi kursy Coffee Skills Program dla baristów, palarni. Magda - pedagog z wykształcenia: - Zawsze chętnie dzielimy się doświadzczniem i wiedzą. Nawet z "konkurencją", czyli innymi palarniami, bo zależy nam na tym, aby ludzie pili dobrej jakości kawę.
Krzysiek: - Udzielamy się też w polskim oddziale SCA, pomagając przy eventach, edukacji. Jeździemy na targi, sędziujemy zawody baristów, także w innych krajach. Do marca, zanim zaczęła się ta pandemia samochód i hotele, były miejscem gdzie byliśmy równie często, jak w palarni. Najmniej - w domu, ale pracując na własny rachunek, rzadko można pozwolić sobie na wypoczynek. Teraz... byśmy chcieli pracować całe dni i noce, ale mnóstwo naszych klientów ma zamknięte drzwi, albo sprzedaje kawę z okienka. Chętnych na szkolenia jak na lekarstwo.
Magda: - Lubimy pracować. Jeśli uda nam się przetrwać pandemię, będziemy mogli wrócić do szkoleń i współpracy z rolnikami. Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi znajomymi, którzy prowadzą plantację w kilku krajach. Tam niestety sytuacja jest podobbna jak w Polsce. W Kolumbii np. tylko jedna osoba z danej rodziny może wychodzić na plantację, a przecież małe plantacje specialty często opierają się o pracę całej rodziny. Brakuje pickerów, czyli zbieraczy kawy, nie można swobodnie trasporotować kawy do portów. Musimy działać szybko, aby kupić ziarna dobrej jakości i je przetransportować do Polski.
Jeżeli uda się nam zebrać z Waszą pomocą choć część kwoty, to w piewszej kolejności zapłacimy czynsz za lokal, gdzie znajduje się palarnia i sala szkolniowa (prywatna własność) i ZUS (możliwe, że uda się go odroczyć albo umorzyć z pomocy państwa).
Resztę pieniędzy przeznaczymy na surowiec, czyli zielone ziarno, o który niedługo - jeśli pandemia na świecie będzie się przedłużać - będzie jeszcze ciężej, niż w jest już w tej chwili.
Znaczna część kupionej kawy trafi do Was - za pomocą kuponów i wysyłek paczek opisanych w sekcji "Nagrody".
Jeśli uda się zebrać więcej niż założony budżet, być może uda nam się rozpocząć jeden z projektów z rolnikami, który planowaliśmy sfinansować z bieżącej działalności w tym roku. Planowaliśmy na targi World of Coffee premierę kawy naszych przyjaciół z Kolumbii i ich przyjazd do Polski na tę okazję. Targi zostały przełożone z czerwca na październik, z kwoty powyżej budżetu kupimy dla nich bilety lotnicze, aby mogli jako rolnicy zaprezentować się na naszym stoisku.