RSS
Kochani, po dwóch miesiącach pracy mamy szczęśliwego osła. Zwierzak bojący się wszystkiego począwszy od hałasu, kałuż, wiatru i ruchu moich rąk dzisiaj jest biegającym po kałużach stworzeniem, pewnym siebie, czasem az nadto:-) Dziękuję Wam wszystkim i serdecznie pozdrawiam.
Monika
Witam Was i bardzo proszę o kontakt osoby, które nie otrzymały maila ode mnie. Niektóre maile do mnie wracają, ponieważ adres mailowy jest błędny.
Mój mail to : tarsjusz33@gmail.com
Dzień dobry! Dodano 19.05.2014, godz. 8:09
Witam wszystkich z Białej Rawskiej, gdzie już od ponad dwóch tygodni przebywam razem z osiołkiem. Jesteśmy już trochę zadomowieni a osiołek ma wybieg, po którym może się swobodnie poruszać. Dopiero teraz wpłynęły na moje konto fundusze z projektu, co pozwoli na realizację pozostałych prac. W chwili obecnej cała moja uwaga skupiona jest na opiece nad osiołkiem po przebytym zabiegu chirurgicznym. Bardzo Was proszę jeszcze o chwilę cierpliwości, na początku czerwca odezwę się do każdego indywidualnie w sprawie jakże przyjemnej - realizacji nagród:-) Trzymajcie za nas kciuki, bo czas obecny jest trochę trudny dla nas, ale wierzę, że wszystko zmierza ku dobremu! Przesyłam uściski i radosne ośle porykiwanie z wolności, którą oślina może w końcu się nacieszyć.
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie, pamietając, że bez Was nie byłoby to mozliwe..
Monika
Dziękuję... Dodano 30.04.2014, godz. 17:13
Z całego serca dziekuję wszystkim Wspierającym za zaufanie, jakim mnie obdarzyli, Przyjaciołom za wsparcie, "znajomym krolika" za zaangażowanie w rozpowszechnianiu projektu a szczególnie dziekuję Gosi Wojtach za serce i oddanie oślim sprawom. Pani Beacie Smoleń składam gorące podziękowania za piękny, skończony sukcesem finisz osiołkowego projektu. Pani Katarzynie Słupskiej dziekuję za piękne zdjęcia osiołków i wiarę we mnie. Agnieszce Budzyńskiej stokrotne dzięki za znalezienie sprawcy całego zamieszania- osiołka Judasza i za ocieranie moich łez i zwątpień. Panu Jackowi Santorskiemu dziekuję za zrozumienie i życzliwość dla mojego małego szaleństwa. Dziękuję za wszystkie maile i słowa otuchy a czasem nawet zachwytu:-)
Niedługo razem z Judaszem staniemy pod gwiaździsym niebem i licząc gwiazdy będziemy pamiętali o Was wszystkich i będziemy sobie cicho porykiwac tak , jak ryczę pisząc te słowa. Dzisiaj, kiedy dziękuję to jest zbyt mało.
Każda złotówka powyżej kwoty zwiększa komfort oślej stajenki:-) grosze też mogą być jak stwierdził jeden z wpłacających!
Uzbierało się 92%, wyścig z czasem trwa w najlepsze:-)
Przeganiam chochlika:-)
http://www.national-geographic.pl/artykuly/pokaz/przystanek-dla-osla/
http://www.national-geographic.pl/artykuly/pokaz/przystanek-dla-osla/
Świętujemy! Dodano 08.04.2014, godz. 18:06
Dzisiaj ośle sprawy znalazły zrozumienie u Pana Jacka Santorskiego!
Dzisiaj poznałam Pana Jacka i nie mogę w to uwierzyć. Poznałam też Jego ekipę i mamy wsparcie niezwykłych ludzi. Jutro ukaże się informacja na stronie głównej projektu o uzyskaniu patronatu, ale świętujemy już dzisiaj! Mamy też nowy upominek od Pana Jacka, zajrzyjcie na stronę, powiedzcie przyjaciołom i znajomym. Pozdrawiam wszystkich i nadal trzymajcie kciuki!
I już 5%! Są jednak pozytywnie zakręceni ludzie na tym świecie:-) Wszystkim, którzy są ze mną serdecznie dziękuję. Jesteście kochani!
Super, cieszę się bardzo :) Mam nadzieję, że Judasz (jeżeli jeszcze ma tak na imię) jest bardzo szczęśliwy. Niestety nie dotarłam na urodziny Judasza, ale mam pytanie czy można przyjechać do niego w odwiedziny? Czy trzeba się wcześniej zapowiadać lub dowiadywać o taką możliwość?
Pozdrawiam cieplutko, podziwiam za chęci i życzę szczęścia oraz wytrwałości..