Książka o nadpisywaniu danych.

Fakt faktem projekt zakończył się niepowodzeniem, ale i tak zostanie zrealizowany. Od początku byłem świadomy, że tematyka książki jest bardzo niszowa. Potrzeba zadbania o bezpieczeństwo własnych danych jest nadal mocno nieuświadomiona, a w świecie plastikowych jednorazówek proste odpowiedzi łatwo zastępują zrozumienie tematu. Na pewno zabrakło mi umiejętności i zaangażowania w promocję projektu, ale nie zmarnowałem tego czasu. Przyblizyłem się do wydania książki o własnych siłach, a przy okazji ją trochę wypromowałem. Bo ważne jest nie tylko to, ilu ludzi się przy tej okazji o niej dowiedziało, ale też kto się dowiedział. 

Ponieważ wyszło, jak wyszło, książka zostanie wydana trochę później. Prawdopodobnie dopiero latem. Ale będzie bonus - dopiszę parę stron o nośnikach wykorzystujących DNA. Tak, jeszcze takich nośników nie ma i prawdopodobnie nie dożyjemy czasów, kiedy będzie można je kupić w sklepie, ale już są zespoły, które nad takimi nośnikami pracują.

Jeszcze raz dziękuję za wsparcie i zainteresowanie.

Paweł.