Aktualnie mieszkający nieopodal Słupska w małej miejscowości Strzyżyno. Pasjonat podróży na własną rękę od najmłodszych lat, specjalizujący się w wymagających trekingach górskich, poszerzający i propagujący jak i gdzie tylko możliwe wiedzę na temat bezpieczeństwa w górach i zachowań proekologicznych. Zgłębia własne „Ja” w Meandrach codziennego życia…
W 2011 samotnie wędrował przez polskie góry wzdłuż południowej granicy (980 km), w 2013 pokonał pieszo Alpy a w 2015 wyrusza na wyprawę trekkingową której celem jest przejście trasy przez Himalaje i Karakorum.
https://www.facebook.com/pages/Projekt-Himalaje/389916211145857
3068 PLN z 2500 PLN
67 Wspierający
Udany! Cel osiągnięty
Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 02.03.2015.
Model finansowania: "wszystko albo nic"
Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 02.03.2015 18:06
Cześć Robb
Shishapangma - najbardziej problematyczny ośmiotysięcznik i to nie tylko dla mnie... , nie wiadomo dlaczego wyrósł właśnie w Chinach. Jedyny ośmiotysięcznik na który będzie musiało mi tylko spojrzenie z oddali, jako że do zdobywania wizy na tydzień czy dwa jakoś mnie blokuje, już na początku przygotowań stwierdziłem że będzie musiało mi wystarczyć podejście maksymalnie blisko granicy Nepalsko - Chińskiej wzdłuż Langtang Khola
Przejścia Graniczne :
Nepalsko - Indyjskie Gadda Chauki
Indyjsko - Pakistańskie Wagh nieopodal Amritsar
Jedzenie - jakimś dziwnym cudem przyznaję się bez bicia w natłoku nie zdążyłem zamieścić poprawki otóż na cały dystans wyprawy jedzenie zabezpieczam 5000zł
PS. Tosty i Jajko na trekku:) fajnie by było ale jakoś za dużo kilometrów dziennie bym nie robił myśląc o tego typu jedzeniu, tnąc koszty kupuję jedzenie (tam gdzie jest to możliwe) które przygotuję sam, rozumiem że nie zawsze i nie wszędzie jest taka opcja ale się staram...
Naprawdę Trekk nie pochłania więcej pożywienia niż normalny tryb życia... (przynajmniej u mnie), właściwie mam syndrom parcia do przodu i zapominania że trzeba coś zjeść i jadam przeważnie 2 posiłki dziennie fakt że śniadanie na trekku jem około 9.30... pozdrawiam i Do zobaczenia Seweryn Falkowski.
Cześć. Gratuluję pomysłu.
Powiedz mi proszę jak (którędy) chcesz "zaliczyć" Base Camp pod Shishapangma?
Którędy chcesz przejść z Indii do Pakistanu? i to samo z Nepalu do Indii?
I nie wiem czy już byłeś w Nepalu, ale dzienne budżet masz raczej źle skalkulowany.
Wg Twoich wyliczeń masz 8 U$D dziennie. Na szlakach trekkingowych lekkie śniadanie (tosty, jajko itp) kosztuje 2.
Z Indiami za 5U$D dziennie też jakoś tego nie widzę. Nie na takim trekkingu.
Acha ... mapy możesz mieć za free. Sowieckie, wojskowe, topograficzne.
Pozdrawiam
Robb