Miło Cię widzieć!

Ładowanie strony

O projektodawcy

louiss

louiss

Poznań, Poland

Utrapienie wykładowców, dentystów i obiektów swoich nieszczęśliwych miłości. Jeszcze kilka miesięcy temu spóźniał się na wykłady (ćwiczenia zresztą też) filologii polskiej. Stara się łączyć zainteresowanie poezją, boksem i grami komputerowymi (co prowadzi nieraz do sytuacji śmiesznych i niebezpiecznych). Notorycznie przechodzący na czerwonym świetle kontestator społecznych konwenansów i nudnych imprez. Od kilku lat trwa w skomplikownym związku z literaturą, próbując wydać na świat ich papierowe dziecko (z mniejszym i jeszcze mniejszym skutkiem). W czasie wolnym od lenistwa hejtuje nagrodę Darwina i inne przejawy braku empatii. Zdarza mu się też mieć jakiś pomysł. Zdarza mu się nawet go zrealizować. I dlatego właśnie jest również tutaj ;)

Napisz wiadomość do Projektodawcy

219 PLN z 3000 PLN

1 Wspierający

Zakończony Cel nie został osiągnięty

7%

Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 15.01.2017.

Gdyby Beksiński był pisarzem...

O projekcie

  

 

Gdyby Beksiński był pisarzem... - zbiór opowiadań

inspirowanych twórczością mistrza 

 

 

Cześć! Nazywam się Marek Jura, od ładnych paru lat pisanie jest dla mnie czymś więcej niż tylko pasją – pracowałem już jako dziennikarz, tworzyłem artykuły i felietony dla kilku serwisów internetowych, szkoliłem swój warsztat literacki na studiach polonistycznych (teoretycznie robię to nadal – do obrony magisterki jeszcze kilka dni mi zostało) i publikowałem swoje mniej lub jeszcze mniej udane wypociny w czasopismach internetowych i „papierowych”, a jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem za parę miesięcy światło dzienne ujrzy mój debiutancki tomik poetycki.

 

 

Możecie się ze mną kontaktować poprzez maila: louiss@wp.pl, Zapraszam też na stronę z moją twórczością na facebooku: https://www.facebook.com/MarekJ-Nóż-miedzy-wersami-1543725052530162/

 

Tyle musicie wiedzieć o mnie. A teraz

 

 

 

Twórczość Beksińskiego, chociaż ignorowana przez część krytyków, już w latach 70. zyskała ogromną popularność. Dlaczego? Ciężko udzielić jednoznacznej odpowiedzi – świat sanockiego artysty jest jednocześnie przerażający i fascynujący – pełen śmierci, rozkładu, okrucieństwa i brzydoty, ale przez to paradoksalnie piękny. No, ale dość o tym – każdy, kto wszedł na stronę tego projektu, z pewnością doskonale wie, czym wyróżniają się wśród tysięcy innych obrazy Beksińskiego, a jeżeli nie, zaraz sobie wygoogluje. A co chciałbym zrobić ja? Otóż spróbuję przenieść bogactwo wizualne jego dzieł na papier. Oczywiście nie byłoby to przeniesienie dosłowne, ale będę starał się kierować zasadą „Twórz tak, jak tworzyłby Beksiński, gdyby był pisarzem”. Jasne, nie jestem nim i z pewnością będzie tam też sporo mojej własnej inwencji. Ale co w tym złego? Jeżeli uda mi się zachować chociaż połowę nastroju dzieł mistrza, będzie to mój sukces!

Rzecz jasna nie uda mi się to bez Was (tym bardziej, że w tym projekcie macie szansę na realne współtworzenie opowiadań – jeśli wybierzecie jedną z nagród „kreatywnych” wasze pomysły, opisy, nawet koszmary staną się częścią książki). Czas więc na kilka słów

 

  

 

Minimalna kwota, jaką muszę zebrać to 3000 zł na trzy opowiadania. Jeśli zaś wspomożecie mnie kwotą większą, napiszę ich odpowiednio więcej (teoretycznie w nieskończoność, więc jeśli okaże się, że będzie musiało ich być 100... cóż, zawsze można zrezygnować ze snu!).

 

Zebrane pieniądze przeznaczę na:

  • skład i łamanie tekstu,

  • redakcję,

  • oprawę graficzną – będzie ona oczywiście uzależniona od środków finansowych, jakie zostaną przeznaczone na cały projekt – chciałbym jednak, żeby zbiór był okraszony chociaż stylową okładką,

  • promocję zbioru,

  • dostęp do materiałów dot. Beksińskiego (wystawy, muzea, biblioteki, a przede wszystkim podróż do muzeum twórczości mistrza w Sanoku)

  • i czas – oczywiście mógłbym pisać na szybko w wolnym czasie, ale pracując już jako dziennikarz i pisząc opowiadania do serwisów internetowych i czasopism nauczyłem się traktować to nie tylko jako pasję, ale też pracę. A tej, jeśli chce się wykonać ją rzetelnie i profesjonalnie, trzeba się poświęcić w całości. W związku z tym nie będę mógł przez ten czas przyjmować innych zleceń (a nawet aspirujący do miana pisarza młody człowiek coś jeść musi:P). Pewnie mógłbym o tym nie wspominać, bądź zawyżyć inne koszty, ale chcę być uczciwy – część środków finansowych zostanie przeznaczona po prostu na czas, jaki będzie mi potrzebny na napisanie książki.

 

Każde z opowiadań będzie miało objętość ok. 20-30 stron standardowego maszynopisu. Oczywiście może się zdarzyć, że aby nie urywać tekstu w pół słowa napiszę jedno na 40, wtedy następne może być krótsze, tak, żeby średnia mieściła się właśnie w przedziale 20-30.

Jeśli chodzi o „oficjalne” wydanie zbioru – nie chcę marnować na to Waszych pieniędzy. Chęć zobaczenia swojego nazwiska na książce dostępnej w księgarni to tylko i wyłącznie moja fanaberia. Jeżeli to, co napiszę będzie wystarczające dobre, będę mógł wydać to sam, wydawnictwa nie odrzucają tekstów, które mają potencjał. Jeżeli nie – widocznie zrobiłem to źle. Wy płacicie mi za napisanie i dostarczenie Wam zbioru opowiadań inspirowanych twórczością Beksińskiego. I z tego zadania się wywiążę. W zależności od tego, jaką kwotą mnie wspomożecie, wyślę Wam wersję elektroniczną lub drukowaną.

Ostateczny termin, w jakim ukończę zbiór to 10 maja 2016 roku. Wprawdzie spodziewam się to uczynić nawet do końca marca, ale zależy to od liczby opowiadań, jakie ostatecznie będę musiał napisać. Jeżeli fanem Beksińskiego nie jest jednak Bill Gates, który przypadkiem zajrzał na tą witrynę, powinienen to skończyć szybciej ;) Grunt, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik – chcę, żeby opowiadania, jakie trafią w Wasze ręce było dopracowane w najdrobniejszym szczególe.

 

I tak dalej, i tak dalej – za każdy 1000 zł kolejne opowiadanie. Aaa, i na każde 5000 zł przypada jeden bonusowy short (do 5 stron).Wprawdzie nie spodziewam się, że do dobrniemy chociaż do 8000 zł, ale na życzenie mogę rozpisać wszystko i do 100 tys. ;)

 

   

Co do przesłanych opisów – zastrzegam sobie możliwość ich korekty/skrócenia/rozbudowania, tak, aby wkomponowały się w całość opisu. Na życzenie donator może zapoznać się z poprawionym fragmentem (chociaż wtedy naraża się oczywiscie na spoilery ;)) i zasugerować ew. zmiany, tak, żeby i autor przesłanego opisu i autor całego zbioru byli usatysfakcjonowani ;)

 

 

 

Na pewno nie chcecie kupować kota w worku – wcale się wam nie dziwię! Dlatego zachęcam do zapoznania się z moimi opowiadaniami w czasopiśmie „Kozirynek” (niestety wersji elektronicznej nie ma) i na mojej stronie - http://www.nozmiedzywersami.vgh.pl/viewpage.php?page_id=1 (na fb: https://www.facebook.com/MarekJ-N%C3%B3%C5%BC-miedzy-wersami-1543725052530162/?ref=ts&fref=ts). Kilkanaście tekstów opublikowałem też w serwisie „Horror Reviews”, który niestety zdążył już odejść do e-nieba, czy gdziekolwiek udają się po zakończeniu doczesnego żywota strony internetowe (wciąż jednak można go przeglądać - http://japoniadream.boo.pl/japonia/articles.php?cat_id=12). W sieci krąży też trochę moich tekstów publicystycznych, jako jednak, że to raczej Was nie interesuje, zamieszczam tu fragment opowiadania, które już stworzyłem:

 

 

A oto część wstępnego szkicu jednego z opowiadań do zbioru, jaki chcę napisać:

 

 

Mam już również co najmniej kilka pomysłów na konkretne opowiadania – wędrowiec podróżujący wielkim kanionem, na którego zboczach widnieją podobizny zakapturzonych kościotrupów, próbujący dowiedzieć się, skąd się tu wziął i czym to miejsce tak naprawdę jest, pogrążona w depresji malarka, której koszmary o grającym na trąbce trupie o stu palcach i tunelu z ogromnych ludzkich kości zaczynają się mieszać z rzeczywistością, pensjonariuszce domu starców, która czasem dostrzega wędrujących po świecie zmarłych czy sześciorękim człowieku, który buduje kościół z ludzkich mięśni.

 

Tych pomysłów jest trochę więcej, przybrały już też one konkretniejsze kształty, jednak nie chcąc psuć Wam zabawy, na razie nie będę za dużo się o nich rozpisywał. Zresztą na ostateczny kształt opowiadań wpływ będzie miała ich ilość (uzależniona od zebranej kwoty) i wyniki Waszego głosowania na to, które z dzieł Beksińskiego mają się stać najważniejszą dla nich isnpiracją.

 

 

 

Nie zastanawiajcie się długo – dzięki Waszemu wsparciu uda nam się wspólnie stworzyć coś naprawdę fajnego! ;)

Newsy o projekcie śledźcie również na fb: https://www.facebook.com/Gdyby-Beksiński-był-pisarzem-1427755003932164/?fref=ts 

 

 

 

 

 

Model finansowania: "wszystko albo nic"

Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 15.01.2017 20:08