O projekcie
Cześć, rejestruję aparatem z dużym teleobiektywem codzienność, która nas otacza przez większość czasu, tymczasem ledwie ją wszyscy zauważamy.
Choć projekt zbliża się do końca i nie widać frekwencji, zresztą nie można się dziwić to projekt niszowy a do tego wymagający znacznych nakładów a sezon letni tez nie jest najlepszy dla tego typu akcji .
Stąd zakładam już drugi projekt trwający 75 dni z kwotą 5000 zł i szerszą reklamą i zdobytą wiedzą na portalu Polakpotrafi.pl ale o mniejszej objętości stron pod nazwą
Ptaki okolic
i miasta Bydgoszczy
Serdecznie dziękuję Pani Annie Stankiewicz z Gazety Wyborczej także za przedstawienie mojego projektu na łamach gazety i szerszą reklamę podjętego wyzwania.
koszt wydania takiego albumu na przykład z sieci jeden z wielu :
kalQlator QPrint - obliczanie ceny i zamawianie usług oprawa twarda, druk kolor w środku
rodzaj oprawy | ||||||
rodzaj nadruku w środku | ||||||
format publikacji | A4 B5 A5 21x21cm | |||||
ilość stron | ||||||
rodzaj papieru w środku | offset 80g satyna 100g satyna 120g kreda 130g kreda 150g satyna 160g kreda 170g | |||||
zadruk stron | jednostronnie dwustronnie | |||||
nakład (ilość egzemplarzy) | ||||||
czas realizacji | tanio (4-5 dni roboczych) ekspresowo (2-3 dni robocze) | |||||
|
Usługi dodatkowe | |||||||
wybiórczy lakier UV | |||||||
łączna wartość |
|
||||||
Czas realizacji:
|
|||||||
Istotne uwagi:
|
Jednak pojawiły sie pierwiastki i przyczółki do jego powstania.
Kwota jaką założyłem jest duża, ale to także część, którą chcę przekazać fundacji ustami malowane, którą wspieram od kilku lat, jeżeli uda się mnie wydać album w kwocie 5000 tyś zł reszta to będzie datek dla tej fundacji a jeżeli przekroczymy założony budżet także dla fundacji animals i pomocy mierzonej kilometrami którą także od lat wspieram.
Kormoran czarny to piękny ptak choć nie każdy rybak ze stawów go lubi bo zjada duże ilości ryb i jest zwyczajnym drapieżnikiem o niepochamowanym apetycie.
Rybitwy rzeczne muszą nadązyć za głodnymi dzióbkami wiecznie głodnych młodych piskląt
W Lipcu Kaczka Krzyżówka traci swoje uperzenie godowe
Staram się pokazać, co? tak zwane zwykłe, nieznaczne momenty w życiu bardzo często posiadają swoje ukryte znaczenie jak świat wokól nas, są interesujące, zabawne, groteskowe lub przeciwnie: wiekopomne. Przechadzając się po łąkach i stawach staram się uchwycić na matrycy czy "kliszy" coś ponadczasowego, jakąś odwieczną prawdę o człowieku, prawdę, która nie uległa zmianie na przestrzeni setek czy wielu tysięcy lat, to spójność pomiędzy człowiekiem a naturą i nieodłączna z tym tajemnica.
....od wielu lat moim celem jest projekt powstania prawdziwego kolorowego albumu i pomimo wszechobecnego elektronicznego przekazu jaki obecnie króluje, to ta forma jest i będzie nadal ciekawą alternatywą wydania albumu ze swoich podróży, zapisanych zdjęć i przeżyć oraz udostępnienia go szerszemu gronu zarówno miłośnikom przyrody, ornitologom jak i fotografom, także każdemu z Was.
Jednak…koszty zorganizowania takiego albumu przerastają moje możliwości.
Czasem wykorzystuję zdjęcia z komórki czy mniej ostre, które dokumentują faunę i florę i taki zapis ma walory dokumentujące natomiast wykonanie artystycznego zdjęcia wiąże się z użyciem profesjonalnego sprzętu co sprawia, że jest pracochłonne i dośc niestatyczne wobec szybko przemieszczających się i czujnych mieszkańców stawów czy siedlisk.
Dlatego spotkanie z orłem krzykliwym rzadkim tu gościem nalezy odnotować pomimo kiepskiej jakiści zdjęcia w locie czy siadającego na drzewie i zrywającego się do lotu .
Trudno policzyć z ilu szczegółów składa się zebranie materiału do wydania albumu - to są lata wyrzeczeń.
Mewy Śmieszki choć nie są tak śmieszne jak się nazywają są za to strasznie krzykliwe i zarazem dostojne gdy stoją na drewnianej belce pomostu lub szybują majestatycznie w powietrzu .
Trzeba dopracować setki spraw wyjeżdżająć w teren i mieć łut szczęścia, żeby trafić na to co czasem jest przypadkową przygodą podczas wypraw.
Zakupiłem sprzęt fotograficzny, jedzenie, wodę, trzeba załatwić transport i logistykę wyprawy. Lista wydatków jest bardzo długa.
Sam jasny obiektyw 300/2,8 kosztuje krocie, to ogromny wydatek. Nie wspomnę że to jeden obiektyw, a mam ich kilka o różnych ogniskowych. 500, 600, 400 mm nie wspomnę o aparacie za kolejne... czasem na plecach targa się ileś tysiecy! zł.
Stąd każdy grosz, fotograf przyrody inwestuje w bardzo drogi, ale dający efekty sprzęt, a niestety konwertery zwiększające ogniskową obiektywów, statywy, filtry, bagi, skrzynie na obiektywy to waży, a co z tego wynika koszt wydania albumu jest odkładany na później.
Pamietajmy, że sprzęt to tylko narzędzie dodać należy setki godzin w terenie i łut szczęścia, żeby uchwycić cząstkę natury, która jest czujna, płochliwa . przemieszczą się szybciej niż do niej dotrzemy i zawsze jest przed nami.
Te trudności są jednak niczym przy ataku setek komarów na bagnach, bez odpowiedniego ubioru maskującego, pontonu, sprayu na komary i insekty, nie wspominając o dezynfekcji wnętrza namiotu z owadów i komarów.
Paszkoty są bardzo czujne i szybko się przemieszczją na trawie w poszukiwaniu pokarmu.
WSPARCIE
Cóż…Nie zawsze można w pojedynkę osiągnąć sukces. Dlatego zwracam się do Was wszystkich o wsparcie tego projektu. Wiem, że wspólnymi siłami jesteśmy w stanie osiągnąć sukces i go osiągniemy. Celem jezt zebranie niebagatelnej kwoty 17500 zł .
Mieszkając w Bydgoszczy i okolicznych Białych Błotach w jednej ze wsi, tu mam blisko do wielu ciekawych dla fotografa miejsc, a także mały domek skąd wyruszam na te wszystkie moje wyprawy fotograficzne.
Natura 2000 to program sieci obszarów objętych ochroną przyrody na terytorium Unii Europejskiej.
Celem programu jest zachowanie określonych typów siedlisk przyrodniczych oraz gatunków, które uważane są za cenne i zagrożone w skali całej Europy.
Wspólne działanie na rzecz zachowania dziedzictwa przyrodniczego Europy w oparciu o jednolite prawo ma na celu optymalizację kosztów i spotęgowanie korzystnych dla środowiska efektów.
Podstawą programu Natura 2000 są dwie unijne dyrektywy – dyrektywa ptasia, przyjęta w 1979 roku, a następnie zastąpiona dyrektywą z 2009 roku oraz dyrektywa siedliskowa (habitatowa) z 1992 roku.
Cała sieć Natura 2000 liczy ponad 26400 obszarów zajmujących ponad 318 tys. km² powierzchni morskiej i ponad 788 tys. km² powierzchni lądowej, co stanowi 18% powierzchni krajów Unii Europejskiej.
Kraina stawów..............to w większości obszar objęty tym programem, więc zapraszam Was do obejrzenia skromnej galerii.
Mam nadzieję, że kiedy usiądziecie z moim albumem w fotelu, w ogrodzie czy w zacisznym kącie domu, przyznacie, że wart był wydania przysłowiowej złotówki i to Wy przyczyniliście się do tego, że go trzymacie w rękach.
Mam nadzieję, że zainspiruje Was do uczestnictwa w moich warsztatach fotograficznych w terenie na stawach i skorzystacie z kolejnego projektu jaki założę, czyli cykliczne warsztaty fotografii przyrodniczej, poczujecie chłód stawów i upał dnia, a także chmary ptaków o wschodzie i zachodzie słońca.
Od wielu lat moją pasją jest fotografia przyrodnicza i pomimo że ukończyłem dwie szkoły fotografii nie chciałem, żeby ten zawód stał się zwykłą rutyną a z uwagi na brak tego romantyzmu jaki gna człowieka w nieznane z aparatem i pełnym plecakiem sprzętu.
Jestem pasjonatem fotografii, przyrody, pewnie jak Wielu z Was, stąd mam też blisko do okolic rzeki Brdy i Wisły oraz kanału Noteckiego i okolicznych stawów rybnych, do terenów lęgowych ptaków.
Miałem przez ten czas, a minęło ładnych 47 lat fotografowania, dopiero trzy większe wystawy fotografii, nie liczę różnych innych małych instalacji czy przedsięwzięć jakich było kilka.
Jednak dopiero teraz, po latach włóczenia się z nieodłącznymi aparatami oraz teleobiektywami, postanowiłem coś pokazać ze swoich zbiorów fotografii.
Pokazać to co zajęło mnie większość moich wekendów i czasu wolnego, a może zaistnieć szerzej w waszych domach, na półkach w formie wydanego wspólnie z Wami albumu.
Nazywam się jacek lebioda mam 54 lata i zapraszam Was do wsparcia mojego projektu czyli wydania pierwszego albumu fotografii przyrodniczej okolic Bydgoszczy, Szubina, Sadek, Nakła, Wyrzyska, okolicznych terenów łąk i pastwisk, rzek, jezior i stawów rybnych.
Na szybko powiem, że także eksplozji tej pasji do ptaków, która budzi mnie o świcie czy w nocy i pcha do spędzenia wielu trudów podróży i przygody nierzadko w słońcu deszczu czy spiekocie.
A mam nadzieję Was zarazić tą pasją i przekonać, że warto się ruszyć i w nieszablonowy sposób spędzić każdą wolną chwilę, mieć swoją pasję.
Każda scieżka, każda łąka czy staw i rzeka zaprasza nas do odkrywania ich piękna i wejścia na miękie podłoże mchu leśnego, piaszczystej ścieżki leśnej, a także odkrycie tego wspaniałego świata przyrody.
Chęć poznania pcha mnie także do obcowania z wszechobecnymi tam komarami i różnego ródzaju muchówkami, tego też, co nie każdy lubi i nie potrafi docenić, trud jaki rzuca mnie w dzikie i niedostępne miejsca, który to jednak jest nieodzowny w obserwacji i eksploracji tego przeogromnego świata przyrody.
Miłość do natury mam po rodzicach, którzy tą miłość mnie zaszczepili, a poniekąd z ciekawości do podpatrywania tego, czego nie wszyscy potrafią dostrzec, nie każdy ma na to czas i nie każdy zauważa to piękno, nie potrafią wszyscy też to piękno dostrzec.
To co fotograf przyrody dostrzeże i przedstawi w swojej wizji i relacji pięknego i tętniącego życiem świata natury to także sposób w jaki potrafi to najlepiej przekazać.
Nawet nasze pospolite jeszcze niedawno wróble są wdzięcznym tematem do zdjęć.
Szczególną przyjemność ma się gdy można je tak po prostu obserwować jak na dłoni, siedząc w fotelu na tarasie i obserwując przy rozsypanym ziarnie popijając kawę czy wodę mineralną..
Wróble to także moi nie jedyni wychowankowie spod gniazda przygotowanego im pod dachem na belce.
Stawy to także oprócz roślin łąkowych środowisko występowania różnych ciekawych roślin jak Rdest ziemnowodny, pospolita roślina tych terenów.
Okoliczne wody i rozlewiska to różnobarwna paleta kolorów jak i różnorodne kształty roślin i oprócz typowych dla zbiorników wodnych pałek wodnych, sitowia czy turzyc można spotkać także kilka ciekawych i chronionych gatunków roślin.
Pospolite wśród łąk Czajki wykonują mnóstwo akrobatycznych figur w powietrzu.
To także bardzo sprawni aktorzy, szczególnie gdy chodzi o odstraszenie nieproszonego gościa spod gniazda, udają że mają złamane skrzydło i odciągają uwagę obserwatora co chwilę oddalając się lub kręcąc wokół intruza.
Krajobraz bez pospolitych teraz Żurawi to jak łąka bez Szpaków, a jest ich coraz więcej, ba kiedyś był to rzadki i skryty ptak mniej dostępnych polan leśnych i podmokłych łąk.
Młode Łabędzie nieme z ostatniego lęgu sprzed roku, dopiero po jakimś czasie nabiorą barw właściwych dla dorosłych ptaków.
Stąd gdzie mieszkam mam też niedaleko różne rzeczki i zbiorniki wodne, a także pobliskie lasy, liczne łąki, turzycowiska i piaszczyste bezdroża. Koziołek zauważył moje podejście i czeka na dogodną chwilę żeby się szybko stąd ewakuować.
Niedaleko mam także nad zalew Koronowski i Bory Tucholskie, dalej już mam na Mazury do ukochanej Hańczy czy nad Biebrzę do Goniądza i rozlewisk Narwii w okolicach Tykocina czy Bugu, mekki rzeszy fotografów przyrody, oraz wszelkich pasjonatów i ornitologów.
Jedna z moich najcenniejszych nagród dla wspierających mnie w tym projekcie to propozycja wycieczki w okolice Bagien Biebrzańskich dla 2 osób, którą proponuję - np (leśna polana nad Biebrzą -www.ebiebrza.pl) chcących przeżyć tam niezapomniane chwile podczas eskapady i obcowania z dziewiczą naturą, łąk, bagien i turzycowisk, przeżyć spotkanie z łosiami, obserwując także bataliony czy stada żerujących gęsi lub zobaczyć ogromną kulę słońca o zachodzie nad tą piękną krainą.
Moja pasja do przyrody, ptaków i zwierząt nie wzięła się znikąd, tak ad hoc, a była pięlęgnowana przez moich rodziców, którzy kupili mnie pierwszy aparat, kolejne obiektywy i pielęgnowali we mnie tą ciekawość dla świata przyrody.
Fotografia natury, klejnotów tej przyrody, naszych głównych bohaterów, ptaków, to nie jest taka sesja z nieruchomymi zabytkami, tych wszystkich technik i forteli stosowanych przy podchodach, czatowaniu i wszystkiego tego czego należy się spodziewać obcując w terenie z dziką naturą, ptakami, zwierzętami uczy się latami nie jest to łatwe i przyjemne na poczatku.
Pasja do fotografowania to nie tylko czatowanie czy reżyserowane sceny a nieraz niejedno zdjęcie strzela się z automatu, nagle, nie przewidując aktora czy akcji, niepostrzeżenie i dopiero po powrocie można takie zdjęcie docenić, wydobyć jego ekspresję i obrobić odpowiednio .
Obcowanie z krajobrazem, widokami zapierającym dech w piersi czy obrazami natury tego wszystkiego nie można tak odrazu pokazać czy odkryć, tak w prosty sposób go analizować, tego także nie od razu można się nauczyć czy zrozumieć i wyciągać wnioski na przyszłe eskapady oraz penetracje terenu.
Celem głownym mojego projektu jest wydanie albumu podsumowującego moje dokonania jako fotografa, miłośnika przyrody i podróżnika, a także opisanie moich przygód w formie kolorowego albumu dodatkowo z płytą dvd.
Pliszka siwa to pospolity smukły ptak o długości 18-20 cm z długim ogonem. Ubarwienie samca z wierzchu jest popielate z biało - czarnym rysunkiem na głowie i piersi, a od spodu białe. Rysunek u samicy jest mniej kontrastowy.
Pliszki siwe są mało płochliwe i chętnie trzymaja się w pobliżu człowieka. Można je szybko zauważyć bo poruszają się charakterystycznym kiwaniem.
Pliszka atakuje lustero samochodu widząc w nim odbicie swoje jako kontrkandydata do partnerki.
A jak woda i stawy rybne to nie można też nie zauważyć pospolite już w Polsce Kormorany, kiedyś ptak był bardzo nieliczny, a dzięki stawom hodowlanym rozrósł się jak w przypadku innego gatunku zwierzęcia czyli Bobra do dośc dużych populacji zagrażających już wielu ekosystemom.
Taka ptasia eskadra potrafi zrobić duże spustoszenie w rybostanie stawów.
Pod wieczór stawy ożywiają się częstymi startami, ruchem ptakówi i gwarem schowanego za dnia w trzcinach ptactwa.
"Celem mojego projektu jest przekazanie Wam piękna jakie nas otacza, jakie jeszcze istnieje". Chciałbym żeby te fotografie przekonały Was, że można i trzeba zadbać o środowisko wokół nas - bo jak nie my to kto?.
Celem głównym tego projektu jaki założyłem jest wydanie pięknego albumu w grubej oprawie z kolorowymi zdjęciami z płytą dvd z opisami przyrody i zwierząt ze zmaganiami w terenie i z przypadkowymi nieoczekiwanymi spotkaniami oko w oko z rysiem czy wilkiem.
Budżet jaki zakładam to kwota 17.500 zł minus 10 procent dla ekipy Polak Potrafi.PL oraz wydanie min 300 kolorowych albumów. Założenie wstępne dla dużego albumu o formacie A-4 z min. 400 fotografiami i szerokiego opisu książkowego, a do tego z kolorowymi fotografiami na względnie dobrym jakościowo papierze a dodatkowo plus dodatkowo płyta dvd ze zdjęciami.
Na fotografii to żyjący aż 965 letni Dąb "Bartek" z Potulic niedaleko stawów w województwie Kuj-Pom. nazwany na cześc Profesora UJ botanika Władysława Szafera
Od Was zależy czy jeszcze chcecie to piękno zobaczyć ? czy chcecie z tą naturą obcować, oglądając piękne kolorowe fotografie, czy ewentualnie obejrzeć je na ekranie monitora czy ekranu telewizora? czy też wyruszyć w teren na poszukiwanie tych przygód. To od was także zależy czy chcecie sie zainspirować tymi zdjęciami i moimi przygodami.
Czy także warto wam się pochylić nad moim projektem i skromnie go wesprzeć ?.
Mam taką nadzieję choć w dzisiejszym skomputeryzowanym szybkim i zagonionym świecie ciężko znależć już chwilę na obcowanie z książką czy albumem wypiera je tablet czytnik czy audiobook.
Łabędzie nieme te królewskie ptaki to główny mieszkaniec największego stawu Kardynalskiego, maja tu ogromną przestrzeń i mnóstwo ryb i pokarmu.
Starty i lądowania tych majestatycznych ptaków to niezapomniany spektakl na wodzie.
Te majestatyczne ptaki szybko sobie radzą ze startem i płynnie przemierzają okoliczne łąki i stawy.
często zrywa się jeden ptak a za nim podążają inne
Jeszcze niedawno Czaple Śnieżne były na południu europy, teraz wypierają rodzime gatunki Czapli Siwej.
Czapla Siwa do niedawna pospolity ptak różnych wód i jezior ma konkurencję, czyli Czaplę Białą.
A może przygody tu przedstawionme pozwolą wam oderwać się od tego codziennego zgiełku i poczuć w sobie zew natury ? wyruszyć w teren i poszukać tego czego nie mamy na codzień a jesteśmy przecież częścią tej natury.
To wszystko w waszych rękach, moja pasja trwa i będzie trwać. Jestem jak zwykle często w terenie, podpatruję przyrodę dla siebie jak i dla Was.
Widzę tu duże zmiany, jakie przynosi urbanizacja miast, zmiany klikmatyczne jak i rozwój ogólny naszej planety.
Wrażliwość na piękno to podstawowa cecha każdego człowieka, któremu nie obca jest nasza planeta, krajobrazy, ptaki czy inne zwierzęta.
Od nas zależy czy jesteśmy jeszcze wrażliwi na to piękno i mamy czas na obcowanie z nią w naturalnych i nie skażonych działalnością człowieka realiach.
Wracając rowerem do domu z eskapad bo taki środek najlepiej służy szybkiemu przemieszczeniu w okolicy nierzadko mam na plecach kilka kilo sprzetu niezbędnego przy realizacji zdjęć czy filmow.
Oglądam każde zdjęcie i na nowo odkrywam to nieskazitelne piękno jakie miałem możiwość podziwiać i utrwalić za pomocą teleobiektywu i aparatu.
Przekazuje je w formie takiego albumu z opisem i zdjęciami.
Na kolejno tu przedstawionych zdjęciach widać moje bezkrwawe łowy i trofea, nie wszystko można tu zmieścić to tylko cząstka dużej całości jaką pragnę Wam przekazać w formie albumu, to tylko mały wycinek mojej twórczości.
Album jaki z Wami chcę wydać to przede wszystkim piękno natury, krajobraz, szuwary, woda i otacząjący nas świat .
Czasem warto na to spojrzeć co wokół nas jeszcze jest, a może za parę lat być już tylko wspomnieniem nieodwracalnym i niedostępnym w tak zmienionym przez człowieka środowisku.
Obserwacja gniazda Kani Rudej w okolicachj stawów Ślesińskich w maju i w czerwcu 2018, są już pisklęta, jest to teren niedostępny dla ludzi, wokół gniazda jest też ustawowo strefa ochronna lęgu tych ptaków które nie należy oczywiście płoszyć i jak najszybciej się oddalić.
Na poczatku czerwca są już młode w gnieździe,co prawda są małe i ledwo je widać, czekają na powrót rodziców z pożywieniem .
Jak widac gniazdo to skupisko bezładnie ułożonych gałęzi tworzy platformę na wysokim dębie wśród gęstego lasu dębowego z widokiem na okoliczne tereny łowne Kanii czyli turzycowiska, łąki i stawy rybne.
Urbanizacja wypiera wszystkie gatunki rzadkich ptaków, pozostawia te mniej podatne na zmiany i jak pamiętam słowa Włodzimierza Puchalskiego to te zmiany najbardziej szkodzą nie tylko przyrodzie, ale nam i naszemu otoczeniu w jakim dane nam jest żyć i funkcjonować.
Tamte opisy i zdjęcia ptaków jakie przedstawił Puchalski są już tylko częścią historii i spuścizny autora jaką zostawił po sobie na fotografiach i wspomnieniach mistrza-często podziwiam je i wracam do nich i Jego albumów.
Krajobraz się zmienił, zurbanizował, zostały enklawy i niedobitki tego trendu zagospodarowywania terenów, rozwoju miast czy dzielnic, coś co można ocalić, a niechybnie czeka na zagładę.
Na pewno okres zimowy i pierwsze roztopy to taki magiczny czas dla Was, na który każdy z nas czeka z utęsknieniem .
Duża wieża na stawach w Ślesinie - Gorzeniu wysoko wyniesiona góruje nad okolicą i bardzo pomaga w fotografowaniu i podpatrywaniu ptaków.
Pierwsze promienie słońca topiące lód i śniegi to wymarzona pora na wyprawy w teren.
Podczas wiosennych i jesiennych przelotów ptaków można obserwować niezapomniany spektakl z udziałem tysięcy gęsi, żurawi, łabędzi i wielu innych gatunków ptaków
Gdy się zastanowię to dla mnie i wielu pasjonatów fotografi przyrody na pewno moim mistrzem od początku mojej pasji był Włodzimierz Puchalski, Włodzimierz Łapiński czy Barbara i Janusz Czecz czy znany Adam Wajrak nie wspominając o wielu innych cenionych w Polsce czy też biorąć z całego świata fotografów i filmowców przyrody .
Każdą pasję pięlęgnuje się latami, oglądałem każdy wyświetlany w telewizji film o ptakach i o przyrodzie, każdy album jaki udało mnie się zdobyć w księgarnii czy antykwariacie był i jest na wagę złota.
Każda przygoda w terenie i stada gęsi o wschodzie i zachodzie to niezapomniane przeżycia przy obserwacji dużych emigracji ptaków, podczas wiosennych przylotów i jesiennych odlotów ptaków .
Każdy mój nowy aparat i teleobiektyw który jakoś tam taszczę i testuję w terenie to czasem kilkanaście kilo na plecach, za każdym razem przydatny i umożliwiający uchwycić piękne kadry ptaków, zwierząt, jak i krajobrazów.
Wyprawy w okolice stawów i kanału Noteckiego wiążą się z wielogodzinnymi marszami jak i wczesnym wstawaniem o poranku nierzadko wyprawy trwały też do późnych godzin wieczornych.
Czasem wystarczy tak niewiele aparat z teleobiektywem i rower oraz pasja odkrywcy .
Mamy możliwość szybkiego przemieszczenia sie w trudnym terenie i obcowania z niesamowitymi krajobrazami a aparat i my naturą rzeczy to utrwalamy.
Nie bez kozery moje częste uprawianie kolarstwa kiedyś i teraz bardzo pomaga w długich wyprawach a wiadomo że nie wszędzie można wjechać samochodem.
Moja pierwsza czatownia nad gniazdem Czajek w Lipnikach koło małego jeziora Jezuickiego, pierwszy szałas czy odpowiedni strój i wodery pomagały przybliżyć się do tego piękna jakim jest nieskazitelna natura, jeszcze nieskażona i nie zniszczona dotąd przez wszechobecnego i wszechwładnego człowieka
Wschody i zachody słońca w oparach mgły to też niezapomniane przeżycia podczas moich wypraw w teren zarówno zimą, wiosną, latem czy jesienią .
Zaszczepiona miłość do natury przez moich rodziców, zarówno przez tatę który kochal ptaki i miał też dużą hodowlę gołębi pocztowych jak i mamę to miłość do przyrody, która przerodziła się w pasję na całe życie.
Nasze częste wycieczki czy spacery do pobliskiego lasu oraz wyjazdy na grzyby czy nad okoliczne i dalsze jeziora procentowały wspaniałym obcowaniem z naturą.
Nawet zwykłe muchomory mają swój urok, a do tego są częścią ekosystemu i są tu też bardzo potrzebne.
Wielu zdjęć nie można zrobić tak "ad hoc", bez odpowiedniego sprzętu oraz doświadczenia, które procentuje dopiero po latach czatowania, obserwacji, jak i doskonalenia warsztatu fotograficznego każdego fotografa.
Wielkie przeżycia jakie towarzyszą podczas spotkania z królem stawów orłem Bielikiem i obcowanie z tym wielkim ptakiem drapieżnym należą zawsze do niezapomnianych przeżyć .
Mój projekt jaki założyłem to:
Album w twardej okładce z dobrymi zdjęciami na ładnym papierze w ilości minimum 300 sztuk z wieloma barwnymi fotografiami i ciekawym opisem awifauny obszaru natura 2000 z płytą DVD ze zdjęciami .
Spotkania z czaplami białymi jeszcze niedawno niespotykanymi w Polsce należą do ciekawych obserwacji rzadkich ptaków.
Rzadkim gościem na stawach i łąkach Noteckich jest Błotniak zbożowy, obserwować można go na przelotach żerującego na szerokich przestrzeniach łąk.
Stawy od wiosny do jesieni tętnią życiem wielu różnorodnych gatunków ptaków i zwierząt, raz w odległości może 60 czy 80 metrów przemknął koło mnie wilk w biały dzień i szybkimi susami zniknął w pobliskich trzcinach wokół stawów.
album "PRZYRODA NOTECI PTAKI I KRAJOBRAZ NATURA 2000 " to kontynuacja mojej pasji do ptaków i przyrody a także wielu godzin spędzonych w terenie na obserwacji i podpatrywaniu tych klejnotów naszej polskiej awifauny.
To także, pasja, jaka kiełkowała podczas czytania Hemingwaya, Fiedlera Arctowskiego, Halika czy kilku innych podróżników tak kiedyś modnych.
Mój udzial w badaniach ptaków na stawach w terenie i na przelotach w dolinie Noteckiej, obserwcje ornitologiczne prowadzone także między innymi z Wiesławem Bagińskim z koła ornitologów w Bydgoszczy oraz z kolegami ornitologami z stacji ornitologicznych..
Każda nasza wyprawa to inne doznania związane z obcowaniem z innymi gatunkami zwierząt, ptaków czy krajobrazem
Wspólne wyjazdy do wielu rezerwatów, rzek i jezior a także na pobliskie stawy rybne obfitowały udanymi zdjęciami oraz przygodą z ptakami i naturą.
Bardzo dużo moich zdjęć zapełnia klatki slajdów i błon fotograficznych, a także dysk pamięci elektronicznej z zapisanymi obrazami natury w różnych latach oraz w różnych rejonach Polski.
Każda fotografia przypomina o przeżyciach czy zabawnych sytuacjach w terenie podczas fotografowania czy obserwacji ptaków i nie tylko.
Gdybyście jednak wsparli mnie większą ilością wpłaconej kwoty nakład może być zwiekszony w zależności od kwoty wspierajacych mnie oraz wpłaty środków co dodatkowo umożliwi obniżenia ceny albumu przy większej dystrybucji w kraju, a także pozwoli w zależności od wsparcia zorganizować obóz 10-15 dniowy nad Biebrzą z noclegiem wyżywieniem i innymi atrakcjami przyrodniczymi, który zakończymy kolejnym albumem ekipy pasjonatów fotografów i ornitologów - to może być ciekawa pozycja dla każdego miłośnika natury ?. gorąco polecam wpłacajcie czy 1 zł to tak dużo nie, to tak niewiele a ile może zmienić i od was to zależy.
W miarę też środków napływających na wydanie albumu umieszczę też opis opisy i cały warsztat związany z fotografowaniem ptaków, różnymi metodami jak i przykładami używanego sprzętu fotograficznego i obserwacji ptaków w terenie.
Para żurawi na stawach, majestatycznie wypatruje o zachodzie słońca swojej zdobyczy, spacerując w parach podobnie jak żerujące łabędzie.
Majestatycznie latające Rybitwy białoskrzydłe żerujące i muskające lekko wodę na okolicznych stawach w Ślesinie koło Nakła.
Młoda sarna to częsty tu także widok.
Bezkresne przestrzenie łąk i torfowisk zamieszkuje wiele gatunków ptaków .
Perkozy dwuczube pilnują swoje młode i nurkują za małymi rybkami dla swoich pociech, kiedyś był to pospolity ptak wód teraz jest ich coraz mniej. Kiedyś obserwowałem parę Perkozów Rdzawoszyich z młodymi i je fotografowałem na Bagnach Biebrzańskich w okolicach Goniądza, ale to rzadszy gatunek występujących u nas perkozów podobnie jak perkozek o wiele mniejszy od tych dwóch gatunków.
Rodzice Łyski podobnie uganiaja się od rana do późnego wieczora, żeby nadążyć nakarmić wiecznie głodne pisklęta.
Żerujące i ruchliwe szpaki wyszukują pokarmu między trawami i w podłożu po wiosennym deszczu
Wczesną wiosną można zaobserwować tu wiele pięknych bażantów wyprowadzające wiosną i latem swoje młode pociechy.
Powyżej niedaleko stawów i łak nadnoteckich stworzono kolejne obszary objęte ochroną i projektem "Natura 2000".
Wiosenne ubarwienie to szata godowa kaczora krzyżówki zawsze zwraca na siebie uwagę i przykuwa nasz wzrok.
Stawy na wiosnę czy na jesieni zapełniają setki a nawet i tysiące łabędzi, które znalazły tu dogodne warunki do żerowania część też pozostaje i wychowuje tu swoje młode, a poniżej tablica tej krainy rezerwat natura 2000 Łąki Ślesińskie
Domek rybaków odławiających ryby jesienią to też fajna czatownia można też schować się tu przed ulewnym deszczem
Staw Kardynalski to ogromny zbiornik do hodowli ryb a istniejące przy nim mniejsze stawy uzupełniają całą infrastrukturę hodowlaną gospodarstwa rybackiego w Ślesinie
Po całym dniu wędrówki zachodzące słońce to kolejny spektakl jaki obserwujemy nad stawami.
Każdy kolejny zachód słońca to inne przedstwaienie i spektakl
Kaczki Krzyżówki, wieczorem razem żerują wzdłuż brzegu stawu i szybko się zrywają i lądują ponownie na wodzie.
Sarenka żerująca w marcu na świeżej trawce tegorocznej .
Od samej wiosny słychać tu na łąkach radosny śpiew Skowronków I Czajek oraz donośny głos Derkacza czy Kulika wielkiego oraz Brodźców śniadych , Krwawodziobych a najwięcej jest naszych pospolitych Czajek .
Zapraszam serdecznie do wsparcia mojego pomysłu bo dla państwa to będzie tylko sama przyjemność zobaczyć te obrazy z nieskazitelną i piękną naturą, krajobrazy, ptaki i zwierzęta okolic Natura 2000 obszaru Noteci i nie tylko ale także pobliskich stawów rybnych.
I czasem wieczorem zagladając na strony kolorowego albumu myślę ,że zachęcę państwa do częstszego obcowania z naturą a także z tym co mi jest dane doświadczać na kolejnych wyprawach w nieznane.
Często trudno rozróżnić pośród wielu gatunków ptaków te które są więlką rzadkością zarówno w Polsce jak i na przelotach.
Stada pospolitych Czajek w locie robią duży wrzask kołują i wykonują akrobatyczne ewolucje podczas lotów, podobnie sterczące o zachodzie w wodzie Brodźce śniade, startujące nagle i lądujące za chwilę na tafli wody i wyłąniających sie resztkach trzciny i materiału gnijącego ze schowanym tam icj pokarmem różnymi okrzemkami i larwami.
Warsztat fotograficzny jaki zdobywam w terenie to najwiekszy skarb każdej podróży i satysfakcja z robienia zdjęć.
Czasem wiele godzin wędrówki daje przeżycia tak niezapomniane jak wyprawy do nieznanych państw czy egzotycznych krajów i dalekich kontynentów.
Moja pasja i chęć peregrynacji kolejnych terenów przyrodniczych to chęć ciągłego poznawania.
A każda wyprawa to nowe doznania i niezapomniane chwile kontemplacji natury.
Przelatujące wiosną i jesienią łabędzie czarnodziobe łabędzie małe i nieme to spektakl jak z jeziora łabędziego.
Niedaleko Nakła i Wyrzyska na łąkach obserwowałem Muflony to gatunek od pewnego czasu zaaklimatyzowany do naszgo środowiska.
Mewy śmieszki, mewy pospolite to często gniazdujące tu ptaki . Czapla siwa gniazduje tu jako stały bywalec ale od jakiegoś czasu są też tu czaple białe obserwowane od kilku lat.
Czasem na przelotach można tu zobaczyć tysięczne stada gęsi zbozowych i gęgawy zawsze są razem podczas lotów i żerowania.
Łąki o zachodzie zaczynaja tętnić zyciem wiele gatunków ptaków zaczyna żerować podobnie jak o wschodzie słońca.
Późna wiosna i początek lata to także pierwsze wyjścia na szerokie wody młodych łabędzi niemych i innych ptasich piskląt.
A czujne oczy rodziców wypatrują wszelkich niebezpieczeństw grożących małym łabądkom
Ptaki drapieżne tez wypatrują swojej zdobyczy bo w gnieździe drapieżnika czekają zgłodniałe młode Rok temu ponad obserwowałem na stawach przez tydzień Pelikana który tu przyleciał, widać spodobało mu sie podróżowanie do naszej strefy i żerował na stawach i odleciał, ale raczej to przypadkowy gość choć ocieplanie się klimatu może spowodować coraz częstsze takie ptasie wizyty.