Angela Gaber Trio

Debiutancki album Opowieści z Ziemi Angela Gaber Trio

Angela Gaber Trio

skomentował aktualizację

Dlaczego Angela Gaber Trio ?

Historia tego zespołu jest prosta, życiowa i niewydumana. Chyba po prostu przyszedł czas żeby o niej opowiedzieć szczerze zainteresowanym lub po prostu zadającym sobie to pytanie!
U schyłku BAZARU SZTUKI mojej galerii którą stworzyłam, wymyśliłam i umiłowałam, moje myśli, z różnych powodów zaczęły wybiegać poza Sanok...Krążyły i gubiły się w różnych zakątkach świata. W tych kosmicznych przestrzeniach spotkały się z planem eleganckiego Pana, sanoczanina od lat mieszkającego w Paryżu, który z podobną pasją i idealizmem stara się tworzyć teatr w Sanoku – Maciej Patroniki. Nigdy wcześniej nie widziałam go na oczy a konsekwencją naszej rozmowy telefonicznej była współpraca przy spektaklu „Ożenek” Mikołaja Gogola. Oprócz tego, że miałam przyjemność tworzyć obsadę muzyczną, szukaliśmy wszędzie gdzie się dało, fajnych ludzi, którzy mają ochotę zrobić coś więcej niż tylko wyjechać na wakacyjny urlop, oglądać telewizję czy narzekać ile dziur na drogach.
Młodzież, dorośli, amatorzy, profesjonaliści, rzymokatolicy, prawosławni, którzy przez większość wakacyjnego czasu wspólnie pracowali.

Tak też poznałam Łukasza Sabat (Look Sabat) który wrócił po kilkunastoletniej trójmiejskiej przygodzie do Sanoka i wszędzie chodził ze swoją „złotą rurą”. Niektórych irytował, niektórym się podobał, ogólnie mówiąc, łatwym człowiekiem nie jest, ale mnie ujął po protu jego „sound”. Zaangażowaliśmy go z Maciejem do roli Anuczkina we wspomnianym „Ożenku” . Był to świetny moment, żeby zrobić jeszcze więcej! Zgłosiłam się konkursu na interpretacje piosenkę Marka Grechuty „Grechuta Festival 2011”. Równolegle podczas prób do spektaklu, ćwiczyliśmy, aranżowaliśmy, robiliśmy co się dało, żeby Gogol i Grechuta byli z nas zadowoleni:) Towarzyszyła nam wtedy i akompaniowała Iga Wojtowicz- Rejmak. Wspólnymi siłami wywalczyliśmy bardzo ważne dla nas wyróżnienie, które przyznała nam żona śp. Marka Grechuty. Czuję i uważam, że duch jego czuwa nad nami do dziś!

Kiedy już opadł kurz po spektaklu i festiwalu, w mojej głowie od razu zaświeciła się lampa- co dalej? Może Kraków? Londyn? Albo święty spokój w Indiach?
Do Bazaru nadal przychodzili ludzie, odbywały się warsztaty i koncerty, które bardzo lubiłam organizować, chyba wiadomo dlaczego:) A dosłownie za górą od niedawna mieszkał Alexander Chikmakov. Przyjechał do Polski na stypendium muzyczne i co?zakochał się w pięknej afrokarpatce, przyjaciółce mojej...a miłość ta narodziła się w Bazarze Sztuki (tak przynajmniej interpretuję te historię;) najwyżej mnie poprawią!:) Okoliczności były bardzo kulturalne, karpackie i muzyczne:) Za namową Macieja ,tym razem Maciej Harna, współorganizowałam ze Szkołą Muzyczną, Festiwal Huculski „Karpackie brzmienia” w ramach Międzynarodowego Festiwalu „Słowiańska Atlantyda”. W ramach tej imprezy zorganizowaliśmy koncert z okazji X- lecia istnienia sanockiego zespołu pieśni karpackiej WIDYMO w którym Aleksander Czikmakow oraz jego padrug Denis Kolokol towarzyszyli zespołowi swoimi elektroakustycznymi eksperymentami.
„W jubileuszowym koncercie wystąpiło 11 wokalistek pod kierownictwem Marianna Jara. Dziewczyny były w świetnej formie. Śpiewały w szybkim tempie, zmieniając „regiony”choć tematem przewodnim były rytuały powitania wiosny. Wyczuwało się erotyzm i aluzje do przesilenia sił natury” pisał potem Bogdan Huk Tłumacz:)

I tym sposobem mamy gitarzystę z Kazachstanu.
Tym także sposobem, spontaniczne trio które powstało na potrzebę Festiwalu Grechuty oraz imię i nazwisko wokalistki, która odpowiada za organizację koncertów i promocję, zawiera się w naszej nazwie, dodam, że za zgodą wszystkich członków zespołu. Jeździmy razem na koncerty, gramy, próbujemy, spieramy się, wszystko po to żeby grać muzykę i robić swoje.


Angela Gaber Bazar Sztuki - śpiew kolorowy (śmiechy, piski, krzyki) , bęben obręczowy
Look Sabat – duduk, saksofon, elektronika, przeszkadzajki, śpiew
Alexander Chikmakov – gitary wszelakie, grzechotki, aranżacje, śpiew

Historia prosta, życiowa, niewydumana.