Gdynia, Polska
Kiedyś Pani od marketingu i korpokicia, dziś szczęśliwa właścicielka kawiarni rodzinnej. Mama, córka, przyjaciółka. Uśmiechnięta kobieta, która uwielbia M&Msy, siedzenie pod kocem z książką i chodzenia do kina.
1
Wsparł
2
Własne projekty
Wsparł zobacz wszystkie
Wesprzyj nasz projekt i zgarnij wyjątkowe, kawowe nagrody. Niech kofeina niesie dobrą energię!
101% Postęp
10150 PLN z 10000 PLN
Udany! Cel osiągnięty
Aktywność
Agnieszka z Ciuciubabki
aktualizacja projektu
Kochani, wiem, że czas oczekiwania na przybycie CiuciuMisia bardzo sie nam dłużył, ale z wielką radością mogę Wam powiedzieć, że jest już z nas, przysiadł na półce w kawiarni Ciuciubabka i czeka na Was wzruszony i podekscytowany.
Wszyscy z Was, którzy kupili swój egzemplarz na zbiórce mogą już szykować się do lektury. Książeczka czeka na Was do odebrania w kawiarni Ciuciubabka przy Al. Piłsudkiego 30 w Gdyni. Jeśli chcecie przy odbiorze mnie spotkać, dajcie koniecznie wcześniej znać, że się wybieracie.
Jeśli z jakiegoś powodu nie możecie przyjść po książeczkę, też dajcie znać mailem agnieszka@ciuciubabkacafe.pl
Jeśli macie ochotę spotkać Misia osobiście na spotkaniu autorskim, to zapraszam Was już 12 września do Ciuciubabki - szczegóły https://fb.me/e/En4nIRwb
I coś jeszcze Wam powiem...
Agnieszka z Ciuciubabki
aktualizacja projektu
Kochani,
wiem, że CiuciuMiś miał się z wami spotkać na początku czerwca, jednak jak to u Misia bywa, potrzebuje jeszcze troszkę czasu, aby w najpiękniejszy z możliwych sposobów zaprezentować się przed Wami.
A niemisiowym językiem oznacza to, że wre praca nad ilustracjami, które w przypadku książki dla dzieci są baaaaaardzo ważne.Sami zerknijcie, jakie cuda powstają :)
Dlatego chciałam Was przeprosić za to, że jeszcze chwilkę trzeba będzie poczekac na CiuciuMisia w wersji papierowej.
Kończymy etap projektowy i składu, już niebawem maszyna drukarska ruszy.
A wtedy to już CiuciuMiś i ja zacieramy łapki na spotkanie z Wami.
Bardzo dziękuję Wam za cierpliwość i proszę o jeszcze chwilkę
Pozdrawiamy CiuciuMisiowo
Agnieszka z Ciuciubabki
aktualizacja projektu
zień dobry :)
niespełna tydzień temu moja zbiórka na wydanie książki dzięki Tobie zakończyła się sukcesem.
Zgodnie z moją obietnicą, wszyscy moi współwydawcy dostaną jedno unikatowe napisane specjalnie dla nich opowiadania, którego nie będzie w zbiorku opowiadań.
Ono jest tylko dla Was i o Was.
Zajrzyjcie do załącznika i bawcie się dobrze
Ja i Miś pozdrawiamy Was bardzo ciepło <3 <3 <3
Agnieszka z Ciuciubabki
aktualizacja projektu
Kochani,
kilkanaście godzin temu zakończyła się trwająca 44 dni zbiórka na książkę dla dzieci, która dla mnie była też 44-dniową opowieścią o dobrych ludziach, dobrych emocjach, wsparciu, niegasnącej nadziei, zaskakujących zwrotach akcji z happy endem, którego nie powstydziłyby się Hollywood.
Tak, dzię mogę sie przyznać, to były emocje. Różne, bo oprócz tych pięknych, pełnych wzruszeń chwil, było też sporo obaw, minuty zwątpienia, niedowierzanie, strach i sekundy rezygnacji. Ale każdego dnia sprawialiście, że pasek postępu na zbiórce przesuwał się ku 100% kwoty.
Ten pasek był jak termometr moich emocji. Każdego dnia napełnialiście mnie kropla po kropli, wpłata po wpłacie, wsparcie po wsparciu nową nadzieją.
Nie mogłam Was zawieść, bo Wy nie tylko dokonaliście wpłaty, Wy byliście w tym ze mną. Czekaliście tak jak ja, jak ja w emocjach trzymaliście kciuki i cieszyliście się z postępów. Wielu z Was przyznało się, że codziennie obserwowało zbiórkę.
Doświadczałam tego drugi raz w życiu, bo niespełna 3 lata temu organizowałam zbiórkę na wydanie mojej pierwszej książki.(z resztą wielu z Was wtedy też było ze mną)
Więc niby byłam przygotowana.
Ta zbiórka jednak byla inna. Inny moment w moim życiu, inna książka, a przede wszystkim inne czasy.
Chcę abyście wiedzieli, że za każdą z tych 16 646 złotówek mam w sobie ocean wdzięczności. Wy jesteście częścią tego oceanu i już zawsze będę mieć Was w sercu. Wiem, że niektórzy z Was mnie nawet nie znają, niektórzy znają przelotnie, niektórzy znają z dawnych lat, a niektórych widzę niemal codziennie. Cudowny wielokolorowy tłum 331 osób sprawił, że moja książka z opowiadaniami dla dzieci powstanie.
Jeśli kiedykolwiek pomyślicie, że Wasze zdanie, Wasz głos, Wasza opinia, Wasz jeden krok nie mają znaczenia, przypomnijcie sobie tę zbiórkę. Każdy z Was w pojedynkę mógłby wydawać się małą kroplą. Ale Wy stanęliście obok siebie i stworzyliście wodospad.
Z wielką wdzięcznością, dziękuję za bycie przy mnie i ze mną przez te 44 dni
Agnieszka Łukomska
P.S.
W najbliższych dniach będę Was na bieżąco informowała o tym, jaki jest harmonogram dalszych prac nad książką. Na pewno na dzień dziecka trafi do Waszych rąk
Agnieszka z Ciuciubabki
aktualizacja projektu
Dobry wieczór Moi Współwydawcy :)
bardzo się cieszę, że z każdym dniem Wasze grono rośnie, a co za tym idzie pasek postępu zebranej kwoty przesuwa się w prawo. Do końca zbiórki zostało 18 dni i do uzbierania blisko 60% kwoty.
Kurcze, to wciąż dużo, cel jest zacny, ale ja i Misiu wciąż ufamy, że nam się uda. Koniec zbiórki przypada na 21 marca, czyli początek wiosny, Bardzo bym chciała również, aby to była wiosna w naszym szcześlliwym sercu.
Jeśli macie wśród swoich znajomych takie dobre duze jak Wy i możecie udostępnić w swoich kręgach informację o tym, że Wy wspieracie ten projekt i zachęcacie do jego wsparcia...
...to będzie dla mnie i dla Misia wspaniała forma dopingu
Ciepło Was pozdrawiam i po stokroć dziękuję, że jesteście
Agnieszka I CiuciuMiś
Agnieszka z Ciuciubabki
aktualizacja projektu
Kochani, piszę do Was, abyście wiedzieli, jak dobre rzeczy dzieją się ksiażką.
Pierwsza dobra wiadomość jest taka, że ilustracje do książki są przepiękne, przezabawne, a niektóre nawet doprowadzają do łez
Druga dobra wiadomość jest taka, że tekst wraz z ilustracjami trafił do bardzo ważnego człowieka, który złoży książkę, a potem wydrukuje.
Trzecia dobra wiadomość jest taka, że okładka już się projektuje i już niebawem sie Wam nią tutaj pochwalę.
Czwarta (chyba też) dobra wiadomość jest taka, że w ciągu najbliższych kilku dni dostaniecie ode mnie maila, na adres, który pojawił się w danych serwisu polakpotrafi.pl. Ponieważ moje maile czasem wpadają do spamu, zajrzyjcie tam czasem, czy nie leżę i nie czekam z wiadomością do Was.
A piąta dobra wiadomość jest taka...
Agnieszka z Ciuciubabki
aktualizacja projektu
To zdjęcie zostało zrobione przeszło 4 lata temu po tym, jak ważne Panie z Sanepidu podpisały ważne papiery, które otworzyły drzwi do mojego marzenia.
Dziś wieczorem, kiedy wrócę po całym dniu w kawiarni do domu, też zrobię takie zdjęcie.
Choć zbiórka jeszcze trwa i wciąż można kupić książkę w przedsprzedaży, dziś rano osiągnęłam 100% potrzebnej kwoty, aby zbiórka się udała, aby książka się ukazała, abyś mogła/mógł przeczytać to, co napisałam z miłości do marzeń.
ZROZUM TO BARDZO WYRAŹNIE!
Zrobiłaś to!!!
Zrobiłeś to!!!
Ty! Nie ja, nie "ktoś", ale TY
Na razie przełykam łzy wzruszenia. Na oficjalne podziękowania jeszcze przyjdzie czas, bo zbiórka wciąż trwa, a ja składam w głowie zdania.
Ale chcę abyś miała/miał dziś dobry dzień.
Najlepszy z możliwych.
Zrozum, że to właśnie TY spełniałaś/spełniłeś moje MARZENIE. Wydaliście moją książkę.
Rozumiesz to??? 228 wspierających to TY!!!
To jest wielka rzecz spełnić czyjeś marzenie. Cokolwiek dziś będziesz robić, pomyśl o tym, ile zrobiłaś/zrobiłeś dla mnie!!!
Agnieszka z Ciuciubabki
aktualizacja projektu
Agnieszka z Ciuciubabki
aktualizacja projektu
Cześć, siedzę przy porannej kawie i pomyślałam, że może zrobię Ci dziś dobry dzień, jeśli napiszę Ci, że to właśnie Ty jesteś kawałkiem mojego najpyszniejszego tortu. Jesteś częścią mojego marzenia, mojej książki, która piecze się w najlepsze.
To moja pierwsza w życiu zbiórka crowdfundingowa, w której proszę o wsparcie dla siebie, więc i cała masa nowych doświadczeń. To jest dobre.
Przyglądając sobie, jak każdego dnia na konto zbiórki wpływają kolejne sumy, rozmyślam i rozmyślam, jakimi niespodziewanymi ścieżkami wędruje karma i jak bardzo człowiek człowieka zachwyca i zaskakuje.
Przy okazji tych poranno-kawowych rozważań zrobiłam małe zestawienie/analizę (takie tam pozostałości po byciu korpokicią) tego, kim są Ci, którzy mnie wspierają. I wiesz, co?
Mój zachwyt i zaskoczenie nie mają granic.
Na ten moment mam przy sobie 159 wspierającyh i teraz... uwaga, zobaczcie sobie, którym kawałkiem mojego tortu jesteście:
- 74 z Was to moi znajomi z FB, kolejne 7 osób to moi znajomy spoza FB, a pozostałe 78 osób to zupełnie obcy mi darczyńcy, którzy po prostu uznali, że chcą mi pomóc, bo czują, że warto!
- są wśród Was ludzie, którzy znają mnie ponad 20 lat, są tacy, którzy pracowali ze mną w "śrubkach", są tacy, którzy pamiętają mnie z irokezem na głowie lub jako brunetkę z grzywką, są tacy, których dzieci kleją się do moich kolan, a są też tacy, którzy nigdy nie widzieli mnie na oczy,
- 12 z Was to mężczyźni, 138 to kobiety, a 9, hhmm, trudno stwierdzić z enigamtycznego loginu :)
- są wśród Was m.in. Wspierający z Nowego Jorku, Rzeszowa, Hiszpanii, Łodzi albo Kosakowa <3
Dziękuję, że jesteście, że częścią tego tortu!
Agnieszka z Ciuciubabki
aktualizacja projektu
To zdanie ze zdjęcia znalazło się wśród wielu innych zdań mojej książki jako jedno z odkryć ostatnich lat mojego życia.
Dziś już wiem, że nie wszystko mogę i nie zawsze dam radę sama.
I coraz bardziej to akceptuję.
Jestem za półmetkiem mojej zbiórki. Czas biegnie bardzo szybko i ani się obejrzę, będzie finał. Oby był to happy end.
Przede mną jeszcze 20 dni zbiórki.
Za mną: 65% zebranej kwoty, 151 wspierających, spośród których blisko połowa to osoby, których nie znajdę w gronie znajomych na FB.
Ludzie zza oceanu albo z Rzeszowa, ludzie, którzy nigdy nie widzieli mnie na oczy i raczej nie zobaczą. Po prostu uwierzyli, że to co robi jakaś blondyna z Gdyni jest dobre i warto ją wesprzeć.
Bardzo dziękuję każdemu z Was za Wasze wsparcie, entuzjazm dla mojego marzenia, dobre myśli i energię, którą dajecie mi wiarę, że wspólnie ta szarlotka nam się upiecze :)
Jak będę duża, zostanę sobą - wydanie książki
Agnieszka z Ciuciubabki
skomentował projekt
Kochani, oto mamy piękny finał.
Książka, cała, różowa, pachnąca jest u mnie już od kilku dni. Teraz powoli ruszam z dystrybucją, część osób już odebrała książkę osobiście i czyta :)
Segreguję książki, opisuję, wypełniam dedykacjami, pracy sporo, ale pięknej i pełnej wzruszenia.
Powoli też książka już trafia do swoich współwydawców, czyli do Was :) Ci którzy mają blisko do kawiarni Ciuciubabka, już odebrali swoje egzemplarze. Z każdym z Was będę się kontaktować w najbliższych dniach, aby ustalić sposób przekazania książki.
Jeśli macie jakieś sugestie w tym temacie, piszcie: agnieszka@ciuciubabkacafe.pl
Kochani, o wszystkich pamiętam, mam każdego Wspierającego w raporcie, notuję, dzielę, pakuję. Dużo pięknej, ale jednak absorbującej czas pracy.
Cudownego dnia dla Was wszystkich