Miło Cię widzieć!

Ładowanie strony

O projektodawcy

jacektrenkner

jacektrenkner

Tolkmicko, Polska

Urodziłem się w Warszawie w 1967 roku. Podróżnik i fotograf z zamiłowania. Poznawanie świata to moja pasja a od kilku lat również chęć pokazania go innym. Trzykrotnie samotnie pokonałem Atlantyk.

Napisz wiadomość do Projektodawcy

3020 PLN z 34000 PLN

7 Wspierający

Zakończony Cel nie został osiągnięty

8%

Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 17.07.2016.

Odkrywaj z nami Świat

O projekcie

 

Myślisz, że wszystko zostało już odkryte? Ja sądzę, że nie. I to jest nasz cel. Znajdziemy to :) , odkryjemy i pokażemy innym. Jak nie na lądzie, czy na wodzie to pod wodą lub w duszach i sercach ludzi, których spotkamy na drodze. Dla niektórych będzie to pierwszy jacht jaki zobaczą w swoim życiu a na pewno pierwszy polski jacht z szalonymi Polakami na pokładzie.

Misja

Dotrzeć, znaleźć i pokazać świat, którego nikt inny jeszcze nie widział. Jak nie na lądzie, czy na wodzie to pod wodą lub w duszach i sercach ludzi, których spotkamy na drodze.

 Cel projektu

Celem projektu jest sfinansowanie ogólnodostępnej wyprawy żeglarskiej, w której szansę udziału będzie miało wielu z Was. Zarówno osoby z doświadczeniem żeglarskim jak i takie, dla których będzie to coś nowego a będą chciały poznać miejsca, do których nie dotrą z żadnym biurem podróży, czy podczas typowego rejsu czarterowego. Omijamy miejsca odwiedzane przez innych, wpływamy tam, gdzie nikt przed nami nie wpłynął. Dotarcie do takich miejsc jest naszym celem, zobaczenie, odkrycie tego, czego inni nie mieli jeszcze okazji oglądać a zarazem pokazanie tego wszystkim, którzy wyprawę będą śledzili na naszym fanpage. Nie płyniemy na czas, nie bijemy rekordów. Cóż z tego, że opłynęlibyśmy świat, świata nie widząc? Wielu z Was ma szansę dołączenia do załogi a wszyscy na pewno dołączą wirtualnie. Wszystko zależy od Was, Waszej motywacji i tego czy i w jakim stopniu chcielibyście w tej eskapadzie uczestniczyć. Chętnych do udziału w rejsie proszę o kontakt poprzez: Discover With Us

Coś o mnie i o planach

Jacek - tak mam na imię. Urodziłem się w 1967 roku w Warszawie. To tak żeby się poznać :) Moje życie to wieczna podróż i poznawanie Świata. Ostatnie kilka lat spędziłem pływając na jachtach, przeważnie samotnie, poznając i uwieczniając na zdjęciach wiele wspaniałych miejsc. Fotorelacje z rejsów znajdziecie na: Moje Oceany 

  

Mam już za sobą samotny rejs małym TESem 720 z Hiszpanii do Wenezueli i kilkuletnie pływanie większym jachtem ( Comet 460 ) z dwukrotnym samotnym przepłynięciem Atlantyku. Z pływania powstała też książka pt. "Odpływam" a druga jest w przygotowaniu.  Moją drugą pasją jest fotografia i właśnie na tym zamierzam się skupić w czasie najbliższego rejsu ... Obecnie uczę się fotografii i prezentuję ją na profilu: Tolkmicko w fotografii 

Moje życie to podróż, pływanie, odkrywanie. Poznawanie miejsc ukrytych przed wzrokiem turystów a od pewnego czasu również chęć pokazania tego innym i opisania wrażeń. Moim wzorem jest Ludomir Mączka. Co dalej? Plan na przyszłość to obecnie przygotowywana wyprawa, która ma być kilkuletnim wokółziemskim rejsem. Tym razem nie samotnym.

Dlaczego chcę to zrobić? To moja pasja!

W realizacji projektu wspierają mnie również znajomi, rodzina i ludzie, których nawet nigdy nie spotkałem a znam jedynie z Facebook. Jedni duchowo, inni angażują się bardziej :) Dziękuję Im za to i nie zapomnę :)  

 Co już mamy i na co zbieramy

 

Przede wszystkim jacht i dużo zapału. Ja wnoszę również swoje doświadczenie. Jacht to Janmor 34CC zapewniający na dłuższy czas pełną autonomię dla kilku osób, pozwalający bezpiecznie przepłynąć oceany a jednocześnie pozwalający wpłynąć na płytsze rzeczne wody, przedostać się pod mostami i udać się tam gdzie współczesna cywilizacja już nie dociera. Płetwa balastowa z podnoszonym mieczem, kładziony maszt, duży zapas wody i paliwa pozwolą nam dostać się wszędzie. Mocny silnik pchnie nas w górę zarośniętych dżunglą rzek. Jacht jest w doskonałym stanie i bez obaw można nim wybrać się na trwającą wiele lat wyprawę.Wciąż jednak potrzeba wielu usprawnień, nowych instalacji ( panele słoneczne i generator wiatrowy ), wymiany akumulatorów, zabezpieczenia łączności przez zakup telefonu satelitarnego Iridium ( obszary, które są celem wyprawy są poza zasięgiem sieci telefonii komórkowej ), kupna małego dinghy wraz z przyczepnym silnikiem.  To tylko niektóre z potrzeb by ruszyć w ten rejs. Jest mnóstwo drobiazgów, detali, o których trzeba myśleć już teraz. Począwszy od map a skończywszy na małych haczykach do połowu ryb. Tak, będziemy łowić ryby, polować i poznawać świat "od podszewki".

Gdy uda się uzbierać zakładaną kwotę zostanie ona przeznaczona na:

  • zakup dinghy wraz z silnikiem przyczepnym
  • zakup telefonu satelitarnego Iridium wraz z aktywacją numeru na okres roku
  • zakup nowych akumulatorów
  • zakup chartplottera Raymarine i map elektronicznych

 

Jeżeli uzbieramy więcej:

120%

  • zakup generatora wiatrowego i jego instalacja

150%

  • zamontowanie bramki pod panele słoneczne nad rufą jachtu, dokupienie dwóch dodatkowych paneli słonecznych

200%

  • zakup i montaż odsalarki

  

Jak wesprzeć projekt?

Nagrody

Dla wszystkich, którzy wesprą ten projekt przewidziane jest mnóstwo nagród. Są wśród nich zarówno te materialne ale również i takie, których nie da się uchwycić ale myślę, że równie wartościowe. Dla wszystkich mój e-book pt. "Odpływam"  i szansa na stałą dawkę adrenaliny i wspaniałych wrażeń przy śledzeniu relacji z przebiegu wyprawy. Mimo określonego już sposobu i kwot wsparcia możesz złożyć własną propozycję wsparcia i przedstawić warunki, na jakich go udzielisz. Skontaktuj się ze mną :) Mogę również dodać nową nagrodę specjalnie dla Ciebie.

Z prawej strony na ekranie znajdziesz metody wsparcia oraz listę nagród.

Wśród nich:

E-book

 Bransoletka przyjaźni

T-shirt z logo wyprawy

Nowy przyjaciel

Jedna z moich fotografii drukowana na płótnie 

 Twoje zdjęcie na oficjalnym plakacie wyprawy

Voucher na rejs

Nagrody wymagające wysyłki oraz zamieszczenie podziękowań, pierwszego plakatu wyprawy, reklam wspierających Firm będą zrealizowane w ciągu miesiąca od zakończenia projektu sukcesem. Termin realizacji innych często zależy od Was :)

Z przemyśleń

Dlaczego crowdfunding?

Jak juz wspomniałem, nie chcę żeglować sam, chcę by uczestniczyli w tym inni. Crowdfunding jest chyba najlepszym sposobem na zaangażowanie podobnych mi zapaleńców w tego typu przedsięwzięcie, poczynając od sfinansowania wyprawy a kończąc na jej wspólnej realizacji. Jest to też sposób dotarcia do Tych, którzy sami pozostając na miejscu zechcą wesprzeć ideę poznania i pokazania tego, co ukryte jest przed wzrokiem turysty.

Kto nie ryzykuje ten zazwyczaj niewiele osiąga. Ryzykował Krzysztof Kolumb, ryzykował Aleksander Doba, czy Kazimierz Nowak, który rowerem, na wielbłądzie, łodzią lub pieszo przemierzał Afrykę. Dziś mamy z tego wspaniałe relacje, zdjęcia, odkrycia i satysfakcję, że coś zostało dokonane, często wspólnym wysiłkiem, bez którego pewne szalone z pozoru wyprawy nie doszłyby do skutku. Dlatego, mimo pewnego ryzyka, które występuje na każdym kroku naszego życia podejmijmy to wyzwanie. Sztormy pokonamy, największym ryzykiem tego projektu może być obojętność i bezczynność ludzi. Od Ciebie zależy, czy projekt się powiedzie i w jakim stopniu weźmiesz w nim udział.

 Kontakt ze mną

Jeżeli chcesz porozmawieć o projekcie, masz dodatkowe pytania lub pomysły/sugestie skontaktuj się ze mną poprzez: Discover With Us , maila: jacektrenkner@interia.pl

Jeżeli chcesz mnie lepiej poznać zapraszam do znajomych na facebook Jacek Trenkner i do śledzenia profilu Tolkmicko w fotografii , który prowadzę. Fotografie z odbytych rejsów znajdziesz na Moje Oceany 

 

Z ostatniej chwili

Wczorajszy artykuł w "Dzienniku Elbląskim" : Pierwsza strona artykułu

  

                                                                                                                       

Media o Twoim projekcie:

Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem

www.portel.pl | 2016-07-09

Wizja książki, bliskiej osoby przy boku i kominka kusi Jacka, ale tylko podczas mocnego sztormu. W sierpniu wypływa w trzyletni rejs i „potrzebuje do załogi jakąś nową twarz”. Po wojażach obiecuje wrócić do ukochanego Tolkmicka, dla którego opuścił stolicę. Poznajcie Jacka Trenknera, bohatera naszego wakacyjnego cyklu „Podróże małe i duże”.

Z Tolkmicka w nieznane. Niezwykły rejs Jacka Trenknera

dziennikelblaski.pl | 2016-07-04

Jego życie to ciągła podróż i poznawanie świata. Rok temu zacumował w Tolkmicku i został tu. Nadzalewowe miasteczko skradło kawałek jego serca. W sierpniu Jacek Trenkner, pod banderą Tolkmicka, wypływa w trzyletni rejs w nieznane.


Model finansowania: "wszystko albo nic"

Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 17.07.2016 08:08